wtorek, 28 października 2014

Rozdział 23

                        PRZECZYTAJ NOTATKĘ POD ROZDZIAŁEM . PROSZĘ
Seana - dokończyła na co miałam ochotę przybić jej żółwika
Okej - powiedział blondyn na co obydwie spojrzałyśmy na niego a chłopak podszedł do bruneta i go namiętnie pocałował a gdy skończył Sean tylko sie oblizał i wrócił do swojej poprzedniej pozycji tak samo jak Niall.Chłopak wziął butelkę po czym zakręcił nią i wypadło na Meg
Prawda czy  wyzwanie ?-zapytał sie  blondyn
Prawda - powiedziała na co chłopak przewrócił oczami
Lubisz mnie ?- zapytał sie bez emocji
Tak i to bardzo głuptasie - odpowiedziała dziewczyna czemu go tak nazywa nie  rozumiem tego a może to zazdrość nie to nie  możliwe
Sean  prawda czy  wyzwanie ?- zapytała sie chłopaka na co mruknął krótkie słowo że wyzwanie
A więc masz przytulić Wanesse - powiedziała dziewczyna kątem oka spojrzałam na Nialla był tak jak by zły coś tutaj nie gra chłopak sie przysunął do mnie mając chęć mnie przytulić a tu nagle światło sie pojawiło uradowana wstałam ze swojego miejsca
A ty gdzie ?- zapytał sie Sean
Idę nie będę tak siedzieć i już nie pada - powiedziałam po czym poszłam do swojego pokoju i zabrałam tylko bluzę i telefon i zeszłam na dół gdzie w salonie siedziała cała 3
Gdzie idziesz ?- zapytała sie mnie Meg
Nie wiem - powiedziałam po czym wyszłam z mieszkania nie czekając na jaką kol wiek pożegnanie ze strony Meg szłam nawet nie wiem w jakim kierunku aż znalazłam sie w parku nie daleko mojej ławki , latarnie nocne oświetlały ścieżki po których można chodzić a ja usiadłam na ławce normalny człowiek bał by sie chodzić w ciemnym parku prawie w środku nocy i to jeszcze po porządnej burzy ale co mi zależy tak jak by patrząc nie mam nic to co miałam straciłam  miałam kiedyś kochającego tata potem go straciłam w wypadku następnie miałam kochających mnie dziadku zostałam od nich odebrana do nie kochającej mnie matki, miałam kiedyś dobrych znajomych i przyjaciela a teraz  nie mam nic i jeszcze wyścigi zostały mi odebrane wszystko co miałam legło w gruzach . Siedziałam na tej ławce i tak sobie rozmyślałam patrząc na moją bliznę na ręce aż przypomniały mi sie słowa ojca Ale nie mam co sie martwić masz anioła stróża o blond włosach  o kogo mu chodziło przecież Rid ma blond włosy i sie nie dziwie w stosunku do mnie jest bardzo troskliwy  Na razie siebie nie lubicie ale sie w sobie zakochanie tak wam jest zapisane tam u góry i będziesz z nim bezpieczna i tak samo kochana jak ja kochałem cię no i co to ma znaczyć przecież ja Rida uwielbiam kocham go jak brata był ze mną zawsze .No właśnie jesteś bardzo silna przeszłaś więcej niż ktokolwiek ale sobie wmawiasz że jesteś słaba kolejna fala wspomnień mnie uderzyła ma racje jestem silna i sie nie poddam .Wstałam z ławki i zaczęłam biec do domu truchtem troszkę sportu nie zaszkodzi zwłaszcza że jest prawie 3 nad ranem i jeszcze zawaliłam sobie gimnastykę  nie no zajefajnie .Cała spocona i zdyszana wpadłam do domu jak jakiś  huragan i od razu pobiegłam do swojego pokoju gdzie wyciągnęłam świeżą bieliznę i piżamę i poszłam do łazienki .Po wieczornej toalecie a raczej porannej poszłam spać była jakaś 4:48 prawie piąta .Po 15 minutach zasnęłam .
  (NA DRUGI DZIEŃ 29.PAŹDZIERNIK 2014. CZWARTEK - FERIE JESIENNE )
Obudziłam sie z lekkim bólem głowy przecież ja wczoraj nie piłam, odwróciłam sie na drugi bok i spojrzałam na wyświetlacz mojego telefonu 12:44 ale długo sobie pospałam ale mogę kto mi zabroni nikt no właśnie, leżałam tak jeszcze jakieś 30 minut sprawdzając TT aż postanowiłam że wstanę z mojego łóżka pierwsze co zrobiłam to podeszłam do szafy, problem każdej kobiety i podstawowy tekst nie mam sie w co ubrać ale nie ja jakoś nigdy  tak nie mówiłam i po krótkim zastanowieniu ubierałam to w czym było mi najwygodniej.
Wzięłam ubrania i poszłam do toalety gdzie jeszcze raz sie wykąpałam i ubrałam sie w pierwsze lepsze ubrania
Po czym pomalowałam oczy tuszem a włosy zostawiłam rozpuszczone  gdy byłam gotowa poszłam do pokoju gdzie wzięłam telefon i portfel i schowałam do bluzy oraz zeszłam na dół a w salonie była kłótnia o co szczerze to mnie to nie interesuje ale stanęłam w progu i zaczęłam sie przyglądać a jednej z kanap siedziała Meg i Angelika na drugiej siedział Robert a na trzeciej siedziała jakaś kobieta z dwoma dziewczynkami jedna miała może z 15 a druga 14lat
Oh no tak Wanesso poznaj to jest Susan i Ola to są córki Roberta zostaną u nas na jakiś czas- powiedziała Angelika widać że była bliska płaczu widać że ją zdradził nie ważnie mniej wiem dłużej żyję
Po co ?- zapytałam sie i spojrzałam na Meg która tak samo na mnie spojrzała
No właśnie ja też chcę sie dowiedzieć po co - powiedziała oburzona
Po to że po tym ja zmarła twoja mam miałem kobietę no i ona zaszła w ciążę i tak właśnie pojawiła sie Susan potem poznałem Angelikę ale gdy spotkałem sie z Nią (pokazał na matkę dwóch córek ) zrobiłem sobie mały skok w bok i tak właśnie powstała Ola po jakimś czasie powiedziałem to wszystko Angelice wybaczyła mi a teraz dziewczynki muszą u nas zostać na  parę dni lub miesięcy będą mieszkać razem w pokoju gościnnym który jest bardzo duży - powiedział Robert myślałam że zaraz zwariuje skok w bok jak on mógł dobra nie przepadam za Angeliką ale to w końcu moja matka od razu poczułam jak ciśnienie mi wzrasta, Meg próbowała przybrać kamienno twarz a ale nie udawało jej sie to
Skok w bok czy tu już do reszty zgłupiałeś !- wydarłam sie na niego
To po co mnie tu kurwa ściągaliście z Anglii jak macie tyle dzieci co po co ja tutaj jestem !- dalej do nich krzyczałam nic sie nie odezwali postanowiłam że wyjdę z mieszkania i tak też zrobiłam trzaskając drzwiami i od razu wyciągnęłam papierosy i odpaliłam jednego
Wanessa , Wanessa zaczekaj !- słychać było że ktoś mnie wołał nawet nie odwróciłam głowy do tej osoby a gdy mnie już dogoniła szła równo ze mną po czym obydwie poszłyśmy do parku i usiadłyśmy na ławce a ja dalej paliłam a raczej kończyłam mojego papierosa
Co chcesz!- warknęłam do niej
Wiem ja też jestem wściekła ale jakoś trzeba z tym żyć - powiedziała do mnie próbując mnie uspokoić a ja myślałam że zaraz ją zamorduję
Ty nic nie rozumiesz pomimo wielu nie powodzeń w moim życiu było mi dobrze szybciej tam gdzie byłam a teraz spójrz prawdzie w oczy ja tutaj nie mam nic kompletnie jedno wielkie 0 a do tego dochodzą coraz nowsze kłopoty- powiedziałam do niej kończąc mojego papierosa i opierając łokcie na kolanach i plując na chodnik
Ej nie prawda - powiedziała do mnie widać że ona była już blisko płaczu
Jak nie prawda czy ty siebie słyszysz to ja jetem jednym wielkim problemem a za mną ciągnie sie całe stado innych - powiedziałam do niej nie miłym tonem i widziałam jak dziewczyna zaczyna płakać
Nie płacz nic to nie pomoże - powiedziałam do niej i słuchałam jak płacze po jakiś 15 minutach w miarę sie uspokoiła
Wanessa jak ty dałaś sobie radę po śmierci swojego taty ?- zapytała sie mnie a ja myślałam że sie przesłyszałam nienawidzę jak ktoś gada na ten temat
Po prostu nagle cały świat sie ode mnie oddalił straciłam tatę dom wiele  znajomych brat ode mnie odszedł oczywiście przyrodni  matka miała mnie w dupie ale miałam 3 najważniejsze osoby  babcie która mnie wspierała dziadka i Rida są dla mnie wszystkim a gdy sie dowiedziałam że mam tutaj przyjechać lekko sie załamałam po tym jak odbudowałam wszystko znowu cały mój dotychczasowy świat runął ale trzeba walczyć do końca - powiedziałam do niej na co ona zrobiła wielkie oczy
Ja bym nie dała rady - powiedziała do mnie a raczej szeptała
Takie jest życie - powiedziałam do niej lekko sie uśmiechając
Lubisz Halloween ?- zapytała sie mnie na co popatrzyłam sie na  nią jak na idiotkę
Tak sobie całe miasto jest już od wczoraj wystrojone - powiedziałam  na co dziewczyna sie lekko uśmiechnęła do mnie a ja wstałam z ławki
To co idziemy poznać te małe suczki  ?- zapytałam sie jej
No można ale ma nadzieję że dla nich też będziesz tak samo wredna jak dla mnie ?- zapytała sie mnie na co wyszczerzyłam sie jak jakaś idiotka
Dla nich będę gorsza - powiedziałam na co dziewczyna też sie szeroko uśmiechnęła i ruszyłyśmy do domu całą drogę opowiadało o tym jak to Cece mnie nienawidzi i dowiedziałam sie że ma na imię Cecylia a na drugie ma Cece więc wszyscy do niej mówią drugim imieniem a ja na pewno to wykorzystam dowiedziałam sie też że Meg nie przepada za Cece ale koleguje sie z nią bo jest popularna i to dla tego tak samo jak ta druga cizia Elena i blond pustak boi sie pająków co oczywiście też to wykorzystam
Dziewczyny chcieliśmy z wami porozmawiać - od razu jak weszłyśmy do domu podeszła do nas Angelika i Robert
O czym ?- zapytała sie lekko zdenerwowana Meg
O waszych siostrach - powiedziała Robert a ja prychnęłam tylko pod nosem
Po pierwsze to nie moje siostry mam tylko brata i w połowie jedną siostrę i to przybraną a następnych nie potrzebuję żegnam - powiedziałam i poszłam do siebie do pokoju po czym trzasnęłam głośno drzwiami i położyłam sie na łóżku i zadzwoniłam do Dominiki której wszystko wytłumaczyłam zajęło mi to jakąś godzinę po czym usłyszałam jak ktoś puka do drzwi więc tylko powiedziałam coś w stylu ,, wejść ''
Mogę z tobą pogadać kazali mi to przekazać więc -  powiedziała do mnie Meg i usiadła na łóżku
Mój tato wyjeżdża na jakiś miesiąc i jedyną osobą jaką nami sie będzie opiekowała będzie twoja mama i tyle wyjeżdża za 10 minut a teraz idę z nim pożegnać -powiedziała Meg i widać że jej złość przeszła w smutek, załamanie a co mnie to nałożyłam słuchawki na uszy i zamknęłam oczy .Gdy o tworzyłam oczy spostrzegłam sie że za oknem jest ciemno a ja spałam , ściągnęłam słuchawki z uszu i zeszłam z łóżka idąc do kuchni bo mój brzuch dawał porządne znaki że jest głodny , gdy weszłam do kuchni zobaczyłam że są te dwie lalunie i Meg która robiła sobie coś do jedzenia
Jest Angelika ?- zapytałam sie blondynki gdy otwierałam lodówkę i sprawdzałam co jest a po chwili wyciągnęłam masło i jakąś szynkę oraz pomidora i podeszłam z produktami do blatu kuchennego
Nie ma ma nockę - powiedziała  do mnie
Aha - odpowiedziała i zaczęłam robić sobie kanapki a gdy zrobiłam schowałam potrzebne rzeczy i spojrzałam na dziewczynę która sie lekko uśmiechnęła i oparła sie pupą blatu
Co tak sie szczerzysz ?- zapytałam sie Meg na co wzruszyła tylko ramionami i wyszła z kuchni a ja zaraz za nią z talerzem kanapek i weszłam do pokoju nie wierzę że jutro jest bal Halloweenowy a po jutrze samo Halloween ciekawie co będę robiła .Leżałam  na łóżku jedząc kanapki i i rozmyślając pamiętam jak miałam 6 lat i pierwszy lat przyleciałam samolotem z tatą do Dublina na Halloween do dziadku ale po śmierci taty musieli przeprowadzić sie do Anglii chodź im sie tam spodobało spojrzałam na zegarek była jakaś 22 więc poszłam do łazienki z moją piżamą i bielizną po czym zamknęłam sie na klucz w łazience i spojrzałam w lustro na swój widok zaczęłam sie śmiać chodź powinnam płakać ale nic rozebrałam sie do samej bielizny i zrobiłam wysoką kitkę po czym otworzyłam moją szafkę tak mam swoją szafkę i to dużą Meg też ma ale mamy oddzielne drzwiczki i także połowa łazienki jest moją ma  nawet do Meg w tej sprawie zaufanie bo jak chcemy od siebie coś pożyczyć to sie pytamy tak sie umówiłyśmy i tego pilnujemy wyciągnęłam swoją kosmetyczką po czym wygrzebałam pęsetę po czym zaczęłam robić sobie brwi

 Zajęło mi to jakieś 30 minut i mam nadzieję że zrobiłam równe po czym wyciągnęłam tonik i po czym przemyłam nim twarz a następnie wygrzebałam wosk do maszynki i plastry następnie ogoliłam sie i posmarowałam kremem strasznie miałam czerwone nogi ale jak chcesz być ładnym lub nie być uznawanym za małpę to trzeba sie ogolić lub pocierpieć postanowiłam że sie wykąpię i umyję głowę po tym jak to zrobiłam wyszłam z kabiny i sie powycierałam i wysuszyłam włosy poszłam do pokoju po czym spojrzałam na zegarek była prawie 12 w nocy jeszcze podeszłam do szafki na której leżało zaproszenie na bal Halloweenowy do Maury było to przyjęcie na 19:30 postanowiłam że sie już położę i pójdę spać . Po dłuższym czasie zasnęłam
 (NA DRUGI DZIEŃ 30. PAŹDZIERNIKA 2014 PIĄTEK - FERIE JESIENNE)
 Obudziły mnie hałasy dochodzące z korytarza nasze pokoje mają bardzo grube ściany więc ktoś musi sie bardzo mocno wydzierać zwłaszcza że jeszcze mam grube w miarę drzwi wstałam z łóżka najpierw opatulając sie szczelnie kocem i zakładając kapcie
I wyszłam z pokoju
Morda!- wydarłam sie nawet nie patrząc kto sie kłuci była to Meg i Angelika obydwie od razu zamilkły
O co chodzi że budzicie mnie w środku nocy?- zapytałam zdenerwowana
Już o nic - powiedziała oburzona Meg  po czym spojrzała na mnie i poszła do swojego pokoju a ja spojrzałam na Angelikę która przeczesała dłońmi włosy
O co poszło ? - zapytałam sie jej na co spojrzała na mnie
Nie ważne a po drugie jest około 13 - powiedziała po czym mnie wyminęła i zeszła po schodach na dół a ja weszłam do mojego pokoju głośno trzaskając drzwiami i podbiegłam szybko do telefonu nawet nie patrząc kto dzwoni odebrałam
Hallo - powiedziałam do słuchawki
Dzień dobry to ja Maura chciałam sie zapytać czy będziesz na dzisiejszym balu Halloween u nas na 19:30 ?- zapytała sie mnie
Tak oczywiście i jeszcze raz dziękuję za zaproszenie - powiedziałam do niej
Nie ma za co mały cię polubił i to bardzo - odpowiedziała na co od razu sie uśmiechnęłam
To sie cieszę - odpowiedziałam
Ja też a teraz przepraszam cię bo muszę dalej dzwonić - powiedziała po czym sie rozłączyła a ja upadłam opatulona w koc na łóżko chciałam jeszcze zasnąć na co nie mogłam bo mój telefon znowu zadzwonił
Hej - odpowiedziałam tym razem przed odebraniem spojrzeć na ekran była to Dominika
Hej masz czas bo nudzi mi sie i tak pomyślałam ze do ciebie wpadnę ?- zapytała sie mnie miłym głosem
Tak wpadaj - powiedziałam do niej po czym sie pożegnałyśmy i rozłączyłyśmy sie a ja wstałam z łóżka i poszłam do łazienki a gdy złapałam za klamkę chcąc otworzyć drzwi one nie chciały drgnąć więc uderzyłam z otwartej ręki w drzwi
Zajęte !- usłyszałam krzyk więc dałam sobie spokój i zeszłam na dół do kuchni gdzie  otworzyłam lodówkę
i wyjęłam z niej mleko a następnie z szafki płatki i sobie je zrobiłam a następnie posoliłam i poszłam do salonu gdzie usiadłam przy stole i zaczęłam jeść .Po 15 minutach jedzenia zjadłam płatki a talerz odstawiłam do zmywarki a gdy byłam już w połowie schodów ktoś zadzwonił dzwonkiem a ja musiałam zejść i otworzyć a gdy otworzyłam zobaczyłam Domi na co sie uśmiechnęłam
Hej wchodź - przywitałam sie z dziewczyną tuląc a ona ze mną po czym ściągnęła buty i poszłyśmy razem do mojego pokoju a dziewczyna usiadła na łóżku
A więc mów - powiedziała do mnie gdy zamknęłam drzwi i usiadłam koło niej i patrzyłam sie na nią
No w co sie ubierasz na Bal Halloweenowy  do mamy Nialla ?- zapytała sie mnie na co pokiwałam głową i zaczęłyśmy sie śmiać
A więc w sukienkę - powiedziałam na co dziewczyna przewróciła oczami
No to już wiem pokaż ją - powiedziała do mnie na co pokazałam jej sukienkę i moje buty
Jak Horan cię w tym zobaczy to już jesteś jego - powiedziała do mnie na co ja przewróciłam oczami a dziewczyna sie zaśmiała
A więc opowiadaj o tych dwóch potworach - powiedziała do mnie na co jej opowiedziałam trochę a także siedziałyśmy na laptopie sprawdzając jak zrobić jakiś fajny makijaż
A więc nie lubisz ich bo któraś z nich zajęła ci łazienkę ?- zapytała sie mnie Domi
Tak - odpowiedziałam z powagą a dziewczyna zaczęła sie śmiać a ja razem z nią . Pożartowałyśmy sobie aż dziewczyna musiała iść i dowiedziałam sie że jutro jej rodzice urządzają jaką tam mini przyjęcie i Domi będzie musiała sie opiekować bratem a więc w dniu Halloween zostaję sama  super .Spojrzałam na zegarek była 16:06 dobra pora sie szykować wzięłam potrzebne rzeczy po czym weszłam do łazienki zamykając drzwi na kluczyk i wchodząc do kabiny gdzie umyłam głowę i ciało a gdy wyszłam ubrałam sie w bieliznę a a włosy zawinęłam w tak zwany turban i zaczęłam oglądać swoją twarz a następnie nakładając mocny makijaż a gdy już to zrobiłam rozczesałam włosy  a następnie zaczęłam robić loki
                                                   (Wanessa ma ciemne włosy )
A gdy miałam już gotowy makijaż i fryzurę spojrzałam na zegarek była 18:50 więc pora sie już ubierać wyszłam z łazienki i szłam już do pokoju a gdy otworzyłam drzwi usłyszałam głos za sobą
Możesz tak częściej chodzić ubrana - był to Sean nie odwracając sie do niego wystawiłam mu środkowy palec i weszłam do pokoju trzaskając drzwiami a następnie ubrałam sie w sukienkę
I od razu podeszłam do mojej szafy szukając  odpowiednich butów , kurtki i torebki aż w końcu sie zdecydowałam ze założę


Po czym sie ubrałam w to a do torebki schowałam portfel a następnie telefon i papierosy i byłam już gotowa do wyjścia wzięłam jeszcze do torebki klucze od domu i pokoju przed wyjściem zamykając na klucz a następnie zeszłam po schodach a gdy wyszłam już z mieszkania wsiadłam do taksówki która czekała na mnie a następnie podałam dla kierowcy adres a już po 15 minutach byłam na miejscu , zapłaciłam dla kierowcy i wyszłam szłam w kierunku wejścia do środka zadzwoniłam dzwonkiem ale nikt mi nie otworzył a więc weszłam do środka od razu znalazłam Maurę a ona mnie i do mnie podeszła
Witaj przepraszam muzyka już gra - powiedziała do mnie witając sie
Dobry wieczór nic sie nie stało - powiedziałam do kobiety która była przebrana za uczennicę
Baw sie dobrze - powiedziała po czym odeszła ode mnie tańcząc chyba ze swoim mężem nie wiem ale mniejsza o to poszam od razu do salonu gdzie na parkiecie a tak dokładnie po całym pomieszczeniu wszyscy tańczyli teraz wiem po kim Niall tak uwielbia imprezować od razu zaczęłam sie rozglądać i w końcu go znalazłam rozmawiał z dwoma dziewczynami a obok niego stał Bryan widać że mały sie nudził bo cały czas szarpał nogę chłopaka ale widać zę ten był bardziej zajęty dwoma laskami , postanowiłam że usiądę na kanapie i tak też zrobiłam a obok mnie pojawił sie bardzo ładny blondyn tylko widać że był naturalnym
Cześć - powiedział do mnie próbując przekrzyczeć muzykę
Hej - powiedziałam do niego
Jestem Cody a ty ?- zapytał sie mnie chłopak podając rękę na co ją uścisnęłam
Wanessa - powiedziałam do niego
Ładnie , co tu taj robisz ?- zapytał sie mnie
Zostałam zaproszona przez właścicielkę Maurę a ty ?- zapytałam sie go
Moim ojcem jest Larry czyli można powiedzieć że jej mąż - powiedział do mnie na co zachichotałam
Czyli jesteś przybranym bratem Nialla i przyrodnim Bryana ?- zapytałam sie go
Tak skąd znasz Nialla ?- zapytał sie mnie
Chodzę z nim do szkoły on jest w 2 b a ja w 1 c - odpowiedziałam dla chłopaka o brązowych oczach był przystojny
Oh on nie zdał rok jest z niego straszny palant - odpowiedział na co sie zaśmiałam już lubię tego chłopaka
Oh mam takie samo o nim zdanie - powiedziałam do chłopaka
                             ***POV NIALL***
Dzisiaj mam sie opiekować Bryanem nie no super i jeszcze moje dwie kuzynki coś do mnie pieprzą ale nie słucham ich jestem zamyślony tym że Cody przyjechał do nas do niedzieli przeważnie mieszka ze swoją matką ale nie musiał akurat dzisiaj przyjechać jak ja tego dupka nienawidzę
Ej stary !- krzyknął do mnie Zayn na co dziewczyny sobie poszły a ja razem z bratem podeszliśmy do chłopaków
Co tam ?- zapytałem sie na co ci spojrzeli na kanapę a ja od razu przeniosłem wzrok tak gdzie oni i zobaczyłem Wanessę i Codyego myślałem że mnie kurwica dopadnie musiał akurat sie do niej przywalić
Ha jaki dupek przecież nie da sie mu - powiedział Liam na co sie zaśmiałem
Mam plan - powiedziałem na co chłopaki przenieśli wzrok z pary na mnie
Bryan chcesz do Wanessy - powiedziałem do małego na co spojrzał na mnie
Tak !- krzyknął zadowolony nie wiem co ona takiego zrobiła ale mój brat ją lubi , wziąłem go na ręce i zacząłem sie przeciskać przez ludzi a gdy byliśmy już blisko puściłem malucha na co od razu podbiegł do dziewczyny wyglądała tak jak by to powiedzieć upiornie
Część - powiedziała do mnie i do maluch
Cześć- odpowiedziałem a maluch  chciał usiąść na kanapie i akurat usiadł między tą dwójką i widać że to mój brat na samą myśl sie zaśmiałem .
Co tam ? - zapytałem sie ich na co obydwoje przerwali swoją rozmowę i spojrzeli na mnie
Dobrze a tam ? - zapytała sie Wanessa patrząc na Bryana
Dobrze - odpowiedziałem
Masz ochotę zatańczyć ?- zapytał sie Cody
Tak - odpowiedziała wstając
Nie możesz - powiedziałem do dziewczyny
Dla czego ?- zapytała sie lekko zdziwiona i zdenerwowana
Bo ja muszę coś pomóc dla Maury  a ty zajmij sie Bryanem- powiedział Niall
Oj Niall nie możesz chodź na jeden taniec go popilnować - sapnął Cody na co sie uśmiechnąłem
Oj sory stary ale nie to cześć - powiedziałem na odchodne do nich a Cody tylko mordował mnie wzrokiem a ja wróciłem do kumpli
Jaki jesteś cwany Horan - powiedział do mnie Harry
Ma sie rozumieć mam z  tego dwie korzyści nie muszę małego pilnować a po drugie Cody nie posunie sie za daleko - powiedziałem do nich po czym poszliśmy do kuchni po piwo a następnie do mojego pokoju
                             ***POV WANESSA ***
Opiekowałam sie Bryanem już dobre 3 godziny była 22:56 prawie 11 w nocy mały powinien już spać mamrotał coś nie zrozumiałego mi do ucha gdy miałam go na rękach cały czas prawie siedziałam na kanapie rozmawiając z Codym na różne  tematy , zrobiłam sobie tylko 3 przerwy na fajkę i do toalety nawet tańczyłam z nim bo Bryan obiecał że będzie grzecznie siedział na kanapie i tak zrobił więc parę razy zatańczyłam z nim a także tańczyłam z Larrym muszę przyznać że fajny człowiek także tańczyłam z Bryanem co śmiesznie wyglądało bo trzymałam go na rękach tańcząc ale jakoś w miarę dobrze sie bawiłam
Ej idę szukać Nialla albo małego położyć - powiedziałam do Codiego na co tylko pokiwał głową i od razu został porwany przez jakąś panią do tańca .Poszłam na górę do pokoju Bryana ale nie było tam Nialla więc poszłam na ostanie piętro gdzie ma podobno pokój Niall a obok niego Cody a więc też tak zrobiłam tylko że problem w którym jest blondyn zgaduję że w lewym podeszłam do drzwi po czym zapukałam głośno w nie a po chwili otworzył mi Louis troszkę zdziwiony
Gdzie jest Horan - powiedziałam do niego na co rozchylił bardziej drzwi dzięki czemu mogłam wejść dalej trzymając na rękach malucha który już prawie usypiał a w pokoju siedzieli cała banda 1D, wszyscy spojrzeli na mnie ze zdziwieniem że trafiłam tak wiem ten dom jest gigantyczny ale jak mały jest senny to mówi prawie wszystko a ja podeszłam do Nialla kładąc mu malucha na kolanach
Widać jak pomagasz mamie ty świnio - powiedziałam do niego kładąc ręce na biodrach
Jak ty mnie znalazłaś ?- zapytał sie lekko zdziwiony
Mały jak jest śpiący dużo mówi -powiedziałam pewnie siebie
A teraz sie nim zajmij bo jest śpiący - powiedziałam do niego na co on wstał ze swojego miejsca i pociągnął mnie za rękę wyprowadzając z pokoju po czym pokazał gestem ręki abym poszła za nim i tak też zrobiłam aż weszliśmy do pokoju malucha na co zamknęłam drzwi za sobą a blondyn przebrał małego i położył spać a ja usiadłam na pufie patrząc sie jak Niall usypia Bryana to wyglądało słodziutko co jakiś czas chłopak zerkał na mnie lekko sie uśmiechając , blondyn zaczął coś nucić małemu do ucha z tego wszystkiego też zamknęłam oczy u słuchałam jak mruczy coś a gdy przestał nagle otworzyłam oczy a przed moimi oczami ukazał sie Niall bezczelnie patrzył co zdenerwowało mnie
Co sie tak szczerzysz i czemu przerwałeś ?- zapytałam sie lekko zdenerwowana
Jakoś tak a co ładnie śpiewam ?- zapytał sie mnie śmiesznie poruszając brwiami
Chyba śnisz mało co nie ogłuchłam - odpowiedziałam  po czym wstałam z miejsca i już miałam wychodzić z pokoju ale chłopak złapał mnie za rękę po czym popchnął na ścianę i pocałował
Całowaliśmy sie tak długo aż zabrakło nam obydwojgu powietrza , żadne z  nas nie chciało przerywać tego pocałunku ale przerwaliśmy , chłopak oparł swoje czoło o moje i ciężko oddychał ale nie tylko on bo ja też po czym spojrzał w moje oczy a następnie wyszedł z pokoju a ja zaraz za nim
O tu jesteś wszędzie cię szukałem - powiedziała Cody od razu gdy mnie zobaczył a Niall oparł sie o ścianę i zapalił papierosa
Usypiałam małego - odpowiedziałam mu
Ej nie poszła byś gdzieś ze mną no nie wiem w niedzielę ?- zapytał sie mnie co mnie strasznie dziwiło ale nie tlko mnie bo Nialla też mało ci nie udławił sie dymem z papierosa
Okej - powiedziałam uśmiechając sie przy tym muszę przyznać Cody jest bardzo ładny
To zadzwonię do ciebie w niedzielę a i chciałem sie zapytać czy jeszcze zostajesz czy już idziesz ?- zapytał sie mnie na co ja od razu wyciągnęłam z torebki telefon który informował mnie że jest 1:05
Wiesz co ja juz będę sie zbierała - powiedziałam do niego po czym podeszłam do niego i pocałowałam go w policzek . Szłam prosto w kierunku drzwi a następnie wyszłam z mieszkania i od razu owiał mnie zimny wiatr ale szłam tak aż doszłam do bramy i nagle usłyszałam za sobą odpalające sie auto a po chwili kierowca jechał koło mnie był to Niall
Wsiadaj- powiedział otwierając szybę na co tylko pokiwałam głową i wsiadłam do samochodu a Niall od razu ruszył .
A więc zamierzasz spotkać sie z Codym ?- zapytał sie nie patrząc na mnie
Ym tak - odpowiedziałam pewnie siebie
Ok okej a teraz wypad - powiedziała do mnie i sie spostrzegłam że jesteśmy pod moim domem
Okej pa - powiedziałam trzaskając drzwiami i od razu weszłam do mieszkania dom wyjątkowo nie był zamknięty a więc zamknęłam go . Weszłam do swojego pokoju zamykając drzwi i od razu przebrałam sie w piżamę nie mając siły już sie wykąpać postanowiłam że położę sie spać na sen długo czekać nie musiałam.
słow:  4177
____________________________________________________________
Hej miśki a więc mamy rozdział 23 pojawiły sie nowe bohaterki tak zwane siostry mam nadzieję że sie wam rozdział podoba .
Aby pojawił sie następny to prosiła bym o 7 komentarzy    
POWODZENIA W SZKOLE
Buziole Wika :*

niedziela, 26 października 2014

Wspomnienia i Zwiastun

Hej to nie rozdział ale małe wspomnienia od początku a także zapowiedź na kolejne rozdziały .
Wiem że filmik nie jest rewelacyjny robiłam go sama a w do datku pierwszy raz ale mam nadzieję że sie spodoba i już nie długo pojawi sie kolejny rozdział
 

sobota, 25 października 2014

NOTAKA

POSTANOWIŁAM ŻE WRACAM
Hej nie wytrzymałam tego dłużej postanowiłam  że wrócę do pisania oczywiście nie wiem co ile będą sie pojawiały rozdziały bo dalej będę pisała pod zakazem rodziców ale postaram sie pisać w każdym wolnym czasie