sobota, 9 sierpnia 2014

+Rozdział 18

                      PRZECZYTAJ NOTATKĘ POD ROZDZIAŁEM
             DEDYKUJĘ ROZDZIAŁ DLA :
   - Ursula Horan
   -Martysia Horan
   - xXZuzanna
   - Camilla Irwin
   - Zuza
   -HoranNatka
   - Love ;P
   - Cathy Borussia
   - Laura Horanowa
   -ORAZ WSZYSTKIM  ANONIMOWYM  KOMENTARZOM      DZIĘKUJĘ 
Obudziła mnie pielęgniarka informując mnie że musi podać mi leki a więc je wzięłam i poszłam do łazienki gdzie będę mogła wziąć prysznic i tak też zrobiłam , weszłam do łazienki zamknęłam drzwi i postanowiłam że ściągnę bandaż i to co zobaczyłam przeraziło mnie i zdziwiło , na ręce miałam znak odwróconej ósemki takiej jakiej tato mi narysował wyglądała jak by była to blizna ale bardzo widoczna nigdy nie sądziłam że takie coś istnieje i obok mojego znaku widziałam bardzo mocne rany , rozebrałam sie i  weszłam pod prysznic i starałam sie omijać moje rany na ręce bo wiedziałam że to będzie strasznie bolało w przypadku takich mocnych cięć , gdy wyszłam z prysznica wytarłam sie i założyłam piżamę którą przyniosła mi Dominika i zabandażowałam sobie rękę robiąc przy tym opatrunek i poszłam w kierunku mojego pokoju ukrywając sie przed pielęgniarkami , gdy dotarłam tam położyłam się i próbowałam podłączyć się pod sprzed do którego byłam szybciej podłączona .
Wiedziałem że nie  umiesz uleżeć - powiedział Karlaj troszkę mi głupio mówić do niego po imieniu ale sam mi kazał
No jakoś tak bywa - powiedziałam i nakazał mi sie położyć po czym podpiął mnie pod sprzęt .
Zaraz pielęgniarki przyniosą ci jedzenie - powiedział i wyszedł .Nie wiedziałam co mam ze sobą robić więc wyciągnęłam telefon i włączyłam wi-fi ale musiało być hasło jak zwykle a więc zapytałam sie pielęgniarki jak przyszła podając mi moje śniadanie a ja zapisałam i odłożyłam telefon i zaczęłam jeść moje kanapki zwane śniadaniem a gdy zjadłam odłożyłam tackę i wzięłam telefon i weszłam na Twittera
                    ***POV NIALL***
Byłem u niej wczoraj w nocy podobno sie obudziła nawet nie wiem dlaczego ona to zrobiła .Po tym jak moja matka weszła do domu postanowiłem ją zobaczyć ale gdy wszedłem do jej pokoju leżała koło łóżka w kałuży krwi natychmiast zadzwoniłem po karetkę i wyszedłem jak najszybciej bo bym był wypytywany kim jestem , co tam robiłem , jak wszedłem a tak to postanowiłem sobie ułatwić utrudnień, gdy sie dowiedziałem od Jack'a że żyje to postanowiłem ją odwiedzić ale sobie spała więc pocałowałem jej rękę i wyszedłem .
Obudził mnie budzik informujący że dzisiaj czwartek  dziwnie będzie nie widzieć Wanessy w ławce po ukośnej oraz tego palanta Rida dobrze że wyjechał nareszcie nie będzie sie wpierdalał w nie swoje sprawy postanowiłem że ubiorę sie tak
I wyszedłem z pokoju chwytając moje potrzebne rzeczy , chłopaki jak zwykle siedzieli w kuchni jedząc a więc przyłączyłem sie do nich jedząc moją jajecznice .
Dzisiaj chłopaki wypłata - powiedział Louis
No w końcu ile to będzie ?- zapytał sie Liam
Około 16 000 funtów dla każdego to za dwa miesiące roboty- powiedział Louis jako najstarszy jest blisko naszego szefa i jedynie Lou jeździ po nasze wypłaty i po towar który mamy sprzedać szczerze cieszę sie że w końcu dostaniemy naszą wypłatę bo nie dostaliśmy jej w poprzednim miesiącu i teraz dostajemy .
Skończyliśmy nasze śniadanie i tak jak zawsze Louis poszedł po kluczyki i wsiedliśmy do jego samochodu jadąc do szkoły , całą drogę rozmawialiśmy o naszych brudnych interesach , gdy dojechaliśmy pod szkołę Louis zaparkował samochód na parkingu i zanim ruszymy do szkoły postanowiliśmy że zapalimy sobie po papierosie , gdy skończyliśmy ruszyliśmy do szkoły jak zwykle dziewczyny pożerały nas wzrokiem a chłopaki robili nam miejsce żebyśmy mogli iść tam gdzie chcemy lubiłem to i to bardzo wszyscy nas sie bali chłopaki nie stawiali nam sie a dziewczyny bały sie i moczyły majtki na nasz widok wręcz to kocham .
Zadzwonił dzwonek a nam jak zwykle nie śpieszyło sie na lekcje ale teraz ta lekcja z WC Dyrektorem to muszę iść weszliśmy do klasy a nauczyciel jak zwykle zmroził nas wzrokiem ale olaliśmy to i zajeliśmy nasze miejsca .
Dzień dobry klaso mam dobre wiadomości nasza koleżanka obudziła sie ze śpiączki Wanessa mam nadzieję że odwiedzicie ją w szpitalu - powiedział dyrektor po czym zaczął lekcję a ja wsadziłem słuchawki do uszu i sie wyłączyłem z lekcji potem tylko Zayn szturchnął mnie w ramie że koniec lekcji a więc wyszliśmy na korytarz i spotkaliśmy sie z Louisem i poszliśmy na stołówkę już zajmować sobie stolik bo jest październik i już zaczyna częściej padać deszcz i zimno sie robi , usiedliśmy  przy stoliku po czym Zayn wyciągnął marker i sie podpisał na stoliku tak samo jak pozostali
Po tym jak sie podpisaliśmy ruszyliśmy z powrotem na lekcje , jak zwykle ciągnęła sie bardzo wolno ale jakoś skończyła po czym ruszyliśmy na nasze miejsce i postanowiliśmy tam zapalić sobie fajkę .
Wszystkie lekcje ciągnęły sie w nieskończoność i nauczyciele truli cały czas o Wanessie aż doprowadzało mnie to do szału bo jakoś nie przepadam za tą idiotką .Gdy lekcje sie skończyły wsiedliśmy do samochodu Louisa i ruszyliśmy w kierunku domu gdy przyjechał wysadził chłopaków a ja i Lou pojechaliśmy po naszą kasę zawsze tak było że albo ja Albo Zayn jeździliśmy z nim nie pozwalaliśmy jemu jeździć samemu .Podjechaliśmy pod budynek i wysiedliśmy ruszając do drzwi otworzyliśmy je i weszliśmy przy okazji mając nie miłe spotkanie z ochroną tego dupka a raczej dupków Oskara głównego właściciela który to wszystko ma i Michaela tej idiotki brata bo on był jego zastępcą jak nie było Oskara on sie wszystkim zajmował a wtedy był bez litości pomimo że z nami mieszkał był wrednym chujem i jemu to odpowiadało jak Oskar zginie to wszystko jest Michaela a wtedy wiadomo że będziemy dostawać taki wpierdol od niego nie ważne że kumple czy coś tak samo jak było ostatnim razem jak Oskar wyjechał na trzy tygodnie to Michael zajmował sie wszystkim wtedy dostaliśmy wszyscy taki wpierdol a ludzie Oskara nie mogą sie doczekać kiedy on będzie panował nad tym wszystkim bo co niektórzy będą lepiej traktowani a inni gorzej
Wejść - krzyknął Michael a my weszliśmy
Czego gnoje - powiedział Oskar
My my ... - zaczął sie jąkać Louis pomimo że był dorosły i odważy ich sie bał nie raz dostawał taki łomot bo nad nami to sie lekko litowali ale nie nad nim bo jest starszy
My po wypłatę za tamten miesiąc i ten - powiedziałem do nich spoglądając w podłogę
Ile wam wiszę ?- zapytał sie Oskar pokaszlując od dymu swojego cygara
80 000 funtów proszę pana - powiedziałem do faceta który ma 39 lat
Nie dam wam tyle - odpowiedział a ja nie wiedziałem co mam zrobić więc tylko wymieniłem spojrzenie z Louisem
Damy wam 50  000 funtów za te dwa miesiące - powiedział Michael wyciągając pięć plików w których było po 10 000 funtów po czym rzucił nam je i kazał wziąć towar który mamy rozwieść w odpowiednim terminie , po tym wyszliśmy i ruszyliśmy do naszego samochodu z torbą prochów
Ja pierdole jaki z niego skurwiel !- krzyknął zdenerwowany Louis gdy odjechał z parkingu
No co ty nie powiesz i jeszcze mamy tydzień na rozwiezienie tego całego gówna nie damy rady - powiedziałem do chłopaka a on tylko pokiwał głową
Nie idę do szkoły do puki nie rozwiozę mojej działki - powiedział chłopak siedzący za kierownicą
Ja też nie - powiedziałem do niego i resztę drogi nie rozmawialiśmy tylko zapaliliśmy po fajce .Gdy dojechaliśmy do domu ja wziąłem torbę z towarem a Lou kasę po czym weszliśmy bez pukania do salonu gdzie siedzieli chłopaki .
Macie - powiedział Louis rzucając im kasę a chłopaki złapali ją troszkę zdziwieni ze swojej wypłaty
Co to a gdzie reszta ?- zapytał sie Harry przyglądając sie swojej kasie
Nie ma reszty to wszystko o prócz tego mamy równy tydzień od jutra na rozwiezienie towaru - powiedziałem po czym każdy podzielił sie swoimi działkami i każdy się rozszedł a ja poszedłem do swojego pokoju po czym usiadłem do książek i odrobiłem troszkę lekcji na jutro nie no super diler odrabiający lekcje ale dno ale od razu jak skończyłem je przebrałem i odświeżyłem sie po czym wziąłem trochę kasy i towar po czym pojechałem do klubu w którym zamierzam sprzedać to co wziąłem , gdy wszedłem do klubu od razu poczułem zapach papierosów i alkoholu po czym podszedłem do baru i zamówiłem  sobie drinka po czym zacząłem go pić a gdy wypiłem podeszła do  mnie blondynka z dużymi cyckami po czym pociągnęła mnie w stronę parkietu i zaczęła sie o mnie ocierać a więc skorzystałem z okazji i pozwoliłem jej poprowadzić sie do łazienki gdzie wepchałem ją do jednej z kabin a ona podciągnęła swoją sukienkę do góry ściągając swoją bieliznę a ja wyciągnąłem prezerwatywę z kieszeni i założyłem ją po czym następnie w nią wszedłem dziewczyna jęczała moje imię i bardzo mi sie to podobało po czym doszła a ja zaraz za nią a więc pozbyłem sie zabezpieczenie i ubrałem sie po czym wyszedłem z kabiny i obmyłem ręce i wytarłem je w spodnie i zostawiłem dziewczynę samą po czym wkroczyłem znowu na parkiet i tym razem podszedłem do stolika w którym będą chcieli kupić mój towar i nie myliłem sie kupili trochę co mnie bardzo zadowoliło po czym wróciłem do baru i tam zamówiłem sobie jeszcze jednego drinka po czym przykleiła sie do mnie jakaś rudowłosa dziewczyna i zaprowadziła mnie na parkiet a następnie skończyłem to samo jak z poprzednią dziewczyna .Gdy już sie z nią zabawiłem wyszedłem z toalety i ruszyłem w kierunku baru teraz zamierzałem sie napić i tak też zrobiłem czułem jak alkohol jest w moim ciele i jak nogi mi sie plątają jak idę ale i tak ruszyłem w kierunku samochodu często jeździłem po alkoholu i nawet sie tym nie przejmowałem , gdy już miałem otwierać drzwi ktoś mi je zamknął na co sie strasznie zdenerwowałem
Hej przystojniaku szukasz zabawy - powiedziała do mnie na prawdę ładna dziewczyna nie tylko seksowna ale także ładna na buzi na jej słowa wyszczerzyłem sie jak głupi i wyciągnąłem portfel z zabezpieczeniem po czym wziąłem ją przy moim samochodzie a ona jak głupia krzyczała moje imię jak ja to kocham ,gdy już skończyliśmy naszą zabawę dziewczyna ruszyła w kierunku wejścia do klubu a ja zająłem moje miejsce kierowcy i ruszyłem do domu byłem pijany ale droga była pusta bo kto normalny jeździ samochodem o 4 nad ranę, gdy byłem pod domem zamknąłem mój samochód i ruszyłem do domu otwierając go a następnie zamykając i idąc do kuchni , gdy zjadłem ruszyłem pod prysznic i wie wykąpałem po czym położyłem sie spać .
                *** POV WANESSA***
Obudziła mnie jak zwykle pielęgniarka podając mi leki a następnie śniadanie po czym je zjadłam i położyłam sie znowu spać wczoraj odwiedziła mnie babcia prawie cały dzień z dziadkiem siedzieli ze mną no i Dominika babcia ją poznała i polubiła i to bardzo po czym wieczorem obydwie mnie zostawiły i przepisałam sie do listy pacjentów doktora Karlajna .Dzisiaj jest piątek a dziadkowie jednak wyjeżdżają w niedzielę gdy sie już obudziłam z mojej drzemki po śniadaniu akurat była pora obiadowa a więc zjadłam obiad i jak zwykle siedziałam na TT .Gdy spojrzałam na zegarek była 15:03 o tej porze właśnie była bym trzy minuty po lekcjach bo kończę je o 15:00 tak jak wszyscy ale to olałam a najgorszą rzeczą jaka jest to to że zawiodłam panią od geografii w temacie nauki Nialla .Gdy wybiła 15:30 ktoś zapukał do drzwi i tedy krzyknęła żeby wejść
Cześć można ?- była to Domi
Tak pewnie - odpowiedziałam jej ale to było dziwne bo stała w progu
Mam niespodziankę - powiedziała do mnie szczerząc sie
Nienawidzę niespodzianek więc powiedz co to - powiedziałam do dziewczyny a ona otworzyła szeroko drzwi i do pokoju wpadły dziewczyny Hanna, Kejt , Anna , Meg ,Amber , Perrie no i Dominika a najbardziej mnie to dziwiło skąd ona wiedziała o Amber i o Perrie .
Hej wam wszystkim - powiedziałam i natychmiastowo dziewczyny zaczęły zamęczać mnie pytaniami
Jak sie czujesz?- Dobrze
Kiedy wychodzisz ?- W poniedziałek
Przynieść ci coś ?- Nie dziękuję
I wiele wiele innych pytań zadawały mi ale ja także sie dowiedziałam że Dominika ukradła numery tedy jak dałam jej klucze i tedy napisała do dziewczyn i postanowiły że wpadnę wszystkie stały lub siedziały i rozmawialiśmy i nawet sie śmiałyśmy aż przeszkodził lekarz
O widzę że czujesz sie lepiej ?- zapytał sie mnie po czym zaczął patrzeć mi sie w oczy
Tssa - odpowiedziałam po czym usiadłam aby sie napić
Wychodzisz szybciej - powiedział do mnie na co ja wyplułam wodę przy okazji opluwając sie i całe pomieszczenie razem ze mną wybuchło śmiechem nawet lekarz
Jesteś pewny - powiedziałam gdy sie już uspokoiłam
Tak jutro rano możesz już wyjść dziadkowie i rodzice są powiadomieni - powiedział po czym sie zaśmiał i wyszedł z pomieszczenia, zdziwiłam sie trochę że szybciej wychodzę ale cieszę sie bo będę mogła sie pożegnać z dziadkami na co bardzo mnie ta wiadomość cieszy i to bardzo chodź też sie boję iść do szkoły że wszyscy będą sie ze mnie nabijali za to co sobie zrobiłam .Dziewczyny posiedziały u mnie aż do 22 siedziały by dłużej tylko pielęgniarki je już wyrzuciły ze szpitala i zapowiada sie noc na telefonie .Poszłam sie załatwić i wróciłam do swojego pokoju  założyłam słuchawki a następnie włączyłam muzykę i pomału zasypiałam .
                ,, DRUGI DZIEŃ (SOBOTA)''
Obudziłam sie i wyciągnęłam telefon a nastepnie słuchawki.

Na pewno pielęgniarki odłożyły telefon na szafkę ale nie przejęłam sie tym za bardzo tylko wstałam w łóżka podeszłam do okna otwierając je i poszłam do łazienki ubrać sie w  białą bluzkę do tego galaktyczną bluzę i czarne spodnie
Po czym spakowałam resztę moich ubrań i rzeczy a pielęgniarka która mi w tym pomagała powiedziałam gdzie mam sie skierować następnie więc poszłam do gabinetu lekarza gdzie tam załatwiłam wszystkie sprawy a następnie przepisałam sie do niego jako lekarza rodzinnego i wyszłam z gabinetu po czym szłam korytarzem . Gdy wyszłam ze szpitala szłam chodnikiem do domu fajnie że nikt po mnie nawet nie przyjechał ale olałam to , szłam cały czas chodnikiem aż jakaś dziewczyna na mnie wpadła która biegła po tym jak sie zderzyłyśmy wypadła mi torba z rąk
Patrz jak chodzisz - zachichotałam bo zobaczyłam że to Dominika
Oj tak strasznie mi śpieszno do ciebie było - odpowiedziała do mnie po czym sie przywitałyśmy
I ruszyłyśmy w kierunku mojego domu oczywiście po drodze nie obyło sie bez pytań i mini kłótni kto niesie moje rzeczy a więc niosłyśmy je razem co strasznie śmiesznie wyglądało. Gdy byłyśmy już w domu Dominika otworzyła mi drzwi i zaraz za mną  weszła po czym weszłam do salonu połączonego z kuchnia i przeszłam przez  salon a następnie poszłam do pokoju schodami i weszłam do niego , pierwszą rzeczą jaką zrobiłam to rzuciłam sie na łóżko zamykając oczy i zaciągając sie powietrzem .
Co to masz jakiś liścik - powiedziała Dominika po tym jak usiadła na moim biurku a ja szybko wstałam i  zabrałam jej karteczkę
      ,,  NIE MA ZA CO FRAJERKO . N. Xx'' 
Ah tak czyli to Niall zawiadomił karetkę natychmiastowo po przeczytaniu jej schowałam ją do szafki nocnej i nagle ktoś wszedł do pokoju
Tak strasznie sie cieszę że już jesteś kochanie - powiedziała Angelika która bardzo mocno mnie przytulała po tym jak puściła mnie spojrzała na Dominikę która siedziała na blacie biurka kobieta spojrzała na nią sroga a następnie spojrzała na mnie, Angelika strasznie nie lubiła Dominiki od samego początku jak ją poznała uważa że to nie odpowiednia osoba żebym sie z nią przyjaźniła .
Też sie ciesze - powiedziałam do niej wymuszając uśmiech na ustach co na to Domi lekko zachichotała
Przyniosę ci coś do jedzenie a ty chyba powinnaś wyjść Wanessa powinna odpocząć - powiedziała do mnie a następnie do dziewczyna a ta tylko pokiwała twierdząco głową
Ździra - powiedziałam do przyjaciółki jak moja matka wyszła
A tam jutro wpadnę do ciebie z lekcjami co ty na to ?- zapytała sie mnie a ja pokiwałam niechętnie na co obydwie sie zaśmiałyśmy i wyszłyśmy z mojego pokoju a następnie kierowałyśmy sie do wyjścia gdzie sie pożegnałam z dziewczyną i wyszła. Poszłam do kuchni gdzie siedziała Angelika robiąc coś do jedzenia razem z Meg .
Proszę skarbie - powiedziała podając mi sałatkę jak dla jakiegoś królika
Po czym same usiadły koło mnie przy stole i zaczęły jeść i dołączył do nas po chwili Robert
Jest coś innego - powiedziałam nie chętnie
Nie ma musisz sie zdrowo odżywiać - powiedziała Angelika do mnie jedząc jedzenie
I przy okazji schudniesz bo nie jesteś aż taka chuda - powiedziała Meg a ja sie zdenerwowałam
Nie będę sałaty jak królik - powiedziałam na co Robert sie lekko uśmiechnął
Właśnie że będziesz jadła - powiedziała do mnie lekko zdenerwowana a ja po prostu wstałam od stołu zasunęłam za sobą krzesło
Nie , nie będę jadła i nie udawaj kochanej mamusi - powiedziałam po czym poszłam  do wyjścia z mieszkania i wyszłam szłam w kierunku domu cioci Rida. Po 20 minutach drogi byłam pod jej  domem zadzwoniłam dzwonkiem a następnie kobieta otworzyła mi drzwi i mocno mnie uściskała
Są dziadkowie ?- zapytałam sie jej a ona sie uśmiechnęła wchodząc do środka a ja zamykając drzwi i ściągając buty poszłam za nią  dziadek siedział coś oglądając a babci nigdzie nie było
Hej - powiedziałam do dziadka a ten jak by boga zobaczył szybko wstał z kanapy i mocno mnie uściskał
Misiu - gdy dziadek mnie puścił natychmiastowo przytuliła mnie babcia tak bardzo ich kocham nie wiem co bym bez nich zrobiła, gdy już sie przywitałyśmy i opowiedziałam im dlaczego szybciej wyszłam ze szpitala oprócz tego dowiedziałam sie że Angelika miała ich powiadomić że wychodzę dzisiaj ale nie powiedziała .
A więc kiedy macie samolot ?- zapytałam sie dziadków którzy siedzieli koło mnie
Dzisiaj musimy wyjechać z Mullingar o 20 - odpowiedział dziadek a ja spojrzałam na zegarek była za pięć 20 a więc zaczęłam sie z nimi żegnać jak wyszliśmy i wynieśliśmy wszystkie ich rzeczy na dwór czekając na taksówkę
To teraz wy sie ze mną żegnacie - powiedziałam po czym dziadek lekko sie zaśmiał
O już jedzie a więc pa kochanie bardzo cie kocham nie daj sobie pluć w twarz - powiedział do mnie dziadek mocno tuląc
Oczywiście pamiętam ty też - powiedziałam na co dziadek posłał mi uśmiech i zaczął pakować walizki
Trzymaj sie skarbie pamiętaj kochamy cie i uważaj na siebie - powiedziała babcia po czym pożegnała sie ze mna
Oczywiście  i tam z bogiem lecie - powiedziałam im i machałam jak odjeżdżali taksówką a łzy spłynęły po moich policzkach że nie mogłam ich powstrzymać gdy już sie uspokoiłam poszłam sie pożegnać i poinformować ciocię Rida że idę do domu , po drodze zaszłam a jakiegoś fast fuda a następnie go zjadłam . Szłam drogą było coraz ciemniej była 20:34 postanowiłam że pójdę chodnikiem prosto do domu , gdy szłam chodnikiem nikogo nie było drogi były puste ale usłyszałam że za mną idą jakieś chłopaki po ich śmiechu wiedziałam że chodzi im o mnie
Ej maleńka gdzie sie tak śpieszysz - powiedział do mnie jeden gdy złapał mnie za nadgarstek i odwrócił w swoją stronę .
Do domu - powiedziałam próbując wyrwać sie ale złapał mnie za drugi i mocno ścisnął moje nadgarstki na co syknęłam z bólu
Zostaw ją to chyba ta dziwka Horana - powiedział jeden z nich kładąc rękę na ramieniu chłopaka który trzymał moje nadgarstki
To jeszcze większą przyjemność będę z tego miał - odezwał sie chłopak który mnie trzymał po czym pociągnął mnie w ciemną uliczkę , krzyczałam i wyrywałam sie ale to nic nie pomogło chłopak naprał na mnie swoim ciałem i brutalnie wpił sie w moje usta wpychając mi swój język do gardła na co ja go ugryzłam ale tego natychmiastowo pożałowałam bo uderzył mnie bardzo mocno w twarz
To sie zabawimy maleńka - powiedział do mnie po czym złapał mnie drugi zatykając mi usta i trzymając mi ręce a ten pierwszy wsadził mi ręce pod koszulkę i zaczął macać moje piersi a łzy od razu popłynęły mi strumieniem na co on sie tylko zaśmiał .
Kurwa zostaw ją - powiedział ktoś stając koło nas a chłopak od razu wyciągnął swoje ręce spod mojej bluzki i odwrócił sie twarzą do chłopaka który sie odezwał ale szybko wylądował na ziemi gdy ten go zaczął okładać pięściami a ten co mnie trzymał pościł mnie i podszedł do chłopaka który okładał jego kolegę po czym też zaczął dostawać bęcki a ja szybko sie poprawiłam i zostawiłam chłopaków a tym zaułku i wybiegłam z niego biegnąc jak najszybciej w kierunku domu , po 10 minutach biegu byłam w domu i natychmiastowo wpadłam do domu i pobiegłam przeskakując co drugi schodek na schodach i zamknęłam sie w pokoju .Gdy sie uspokoiłam wzięłam swoje rzeczy i poszłam pod prysznic a gdy wyszłam spod niego od razu położyłam sie do łóżka i starałam sie zasnąć ale jakoś nie mogłam więc zapaliłam lampkę nocną i odwinęłam bandaż który miałam nadal na ręce bo moje rany dalej bardzo bolały , gdy spojrzałam na rękę dalej było widać znak odwróconej ósemki i mocne rany po czym zawiał chłód z powodu otwartego na roścież okna
Aaaaa!- krzyknęłam gdy w oknie stanął Niall co on tutaj robi na moją reakcję sie zaśmiał a ja szybko starałam sie zabandażować rękę a chłopak bacznie mi sie przyglądał
Nie powinnaś chodzić po nocy sama po ulicach - powiedział do mnie zdenerwowany i oparł sie o moje biurko
O co ci chodzi - powiedziałam udając głupią
Gdyby nie Louis wiesz co by sie stało - powiedział do mnie a ja od razu posmutniałam
Tak wiem ale to nie moja wina - powiedziałam do chłopaka dalej spoglądając na swoje bose stopy
A kurwa czyja może moja co !- krzyknął na mnie na co podskoczyłam i skierował sie w kierunku moich drzwi wejściowych
Gdzie idziesz ?- zapytałam sie jego gdy stał do mnie plecami
Do prawdziwych dziewczyn a nie jakiś dzieci które boją sie stracić dziewictwo - powiedział po czym wyszedł i trzasnął drzwiami a ja zmęczona i urażona tymi słowami upadłam na łóżko i zaczęłam płakać czemu sama nie wiem po prostu jego słowa mnie zraniły i to właśnie przez niego byłam w szpitalu bo myślałam ze to chodzi o mnie pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy to to żeby się pociąć ale nie obiecałam to tacie że nie zrobię więc po prostu ubrałam sie w moje ciuchy co miałam szybciej i wzięłam klucze papierosy portfel  telefon i wyskoczyłam z okna tak jak to robił Niall tylko on miał większą wprawę bo ja jak skoczyłam to trochę kostka mnie zabolała i to bardzo .Szłam chodnikiem na wet nie wiem gdzie idę po prostu przed siebie ale postanowiłam że zadzwonię do Scotta czy ma coś mocnego wiem jak by sie Michael dowiedział że ja coś biorę to by mnie chyba zabił z tego ci wiem gdy go pierwszy raz zobaczyłam go u Scotta co wtedy wzięłam od niego jointa to dostał taki wpierdol nawet że mnie krył .Wybrałam jego numer i zadzwoniłam odebrał po 2 sygnałach
Hallo - powiedział chłopak do słuchawki
Hej jest pewna sprawa - powiedziałam do chłopaka a on tylko westchnął
Nie , nie sprzedam ci niczego - powiedział do mnie a ja tym razem westchnęłam
Skąd ta pewność że coś chcę ?- zapytałam sie jego
Może dlatego że zawsze tak mówisz - odpowiedział mi na moje pytanie
No dobra potrzebuję czegoś - powiedziałam mu
Nie mam mowy twój bart mało co mnie nie zabił tym razem powiedział że to zrobi nie będę ryzykował przykro mi Wanessa pa - powiedział po czym sie rozłączył sie a ja nie wiedziałam od kogo mam wziąć jointa no zawsze mogła bym wziąć od któregoś z One Direction ale nie albo od Seana lub od Jacka albo wiem w Mullinagr jest mój kochany Quin  Rid mi powiedział że jest a więc nie myliłam sie jak go zobaczyłam a parku Quin też jest moim przyjacielem nie aż takim samym jak Rid ale zawsze mogłam z nim porozmawiać na każdy temat i udzielał mi różnych odpowiedzi więc postanowiłam że do niego zadzwonię ciekawie czy mnie jeszcze pamięta nie widziałam go około dwóch lat
Cześć- powiedział do słuchawki chłopak dalej ma ten zachrypnięty głos jak pamiętam  Quin jest po prostu ćpunem to właśnie on i Rid wprowadzili mnie w świat narkotyków ale bardziej Quin
Hej z ten strony ..- jak widać nie dane było mi skończyć
Tak wiem Wanessa mam twój numer nawet czasem cię widuję a tak po za tym to widzieliśmy sie w parku pamiętasz ?- zapytał sie tym chrypliwym głosem muszę przyznać że był lekko seksowny
Tak a więc to ty jejku zmieniłeś sie masz czas żeby sie teraz spotkać ?- zapytałam sie chłopaka
Tak dla ciebie wszystko gdzie jesteś przyjadę po ciebie - powiedział po czym podałam mu adres i sie rozłączyliśmy .Po 20 minutach ciemne auto podjechało a ja wsiadłam do niego
Hej - przywitałam sie z chłopakiem
Cześć - odpowiedział i zaczął sie mnie pytać co tam u mnie nie przerywaliśmy rozmowy nawet jak wysiedliśmy z auta które było zaparkowane koło chodnika a my chodziliśmy po parku odpowiedziałam jemu tylko o co  niektórych rzeczach
A więc znasz Nialla Horana i jego bandę ?- zapytał sie nie dowierzając na co ja pokiwałam głową
A co on jest z przeciwnego gangu ?- zapytałam sie a chłopak wiedział ze orientuje sie w tych tematach
Nie właśnie on pracuje dla Michaela - powiedział chłopak
Ale jak to ?- zapytałam sie
Po prostu Michael jest zastępcom Oskara całego tego szefa gangu .Michael po tym jak Oskar zdechnie przejmuje wszystko nawet ludzi a najgorsze jest to że traktuje nas gorzej od samego szefa wszyscy bardziej boimy sie twojego barta od szefa daje nam wycisk jak nie ma Oskara jest o wiele razy gorszy ty na pewno nie wierzysz bo znasz innego braciszka ale taki jest ja też kiedyś znałem innego Michaela ale on sie zmienił i to bardzo on jest gorszy o sto razy od Sajmona* a wiesz jaki on był jak traktował ludzi dlatego cała banda jak ty to mówisz One Direction też pracuje dla Oskara i Michaela nawet ja prawie każdy diler w tym mieście - powiedział do mnie chłopak a ja otworzyłam buzię w kształcie litery ,,O'' ale po chwili ją zamknęłam
Ja na prawdę nie wiedziałam - powiedziałam do chłopaka na co ten spojrzał na mnie
Spoko to właśnie z tond znam całą bandę 1D jak ty to mówisz hahah jak ty w ogóle to wymyśliłaś ?- zapytał sie mnie więc opowiedziałam jemu wszystko a następnie zerknęłam na mój telefon było 15 minut po 1 w nocy a my siedzimy w parku i sobie rozmawiamy.
Dobra mam sprawę - powiedziałam do chłopaka a on kiwnął głowa w geście żebym mówiła
Sprzedaj mi parę jointów - powiedziałam na co chłopak wyszczerzył oczy
Nie jak Michael sie dowie on zrobi mi piekło będę umierał w męczarniach - powiedział do mnie chłopak
Proszę cię nie dowie sie - powiedziałam do niego plując śliną czasem zachowywałam sie jak chłopak ale nie przeszkadzało mi to
No okej ile chcesz - powiedziałam do chłopaka a on z kieszeni wyjął 3 pokazując mi je
A więc 3 - powiedziałam do chłopaka który podał mi je a ja schowałam je do pudełka z papierosami i wyciągnęłam portfel żeby zapłacić ale chłopak zatrzymał mnie ręką
Ale - powiedziałam do chłopaka
Nie ma ale weź i ma sie nikt nie dowiedzieć - powiedział chłopak
No okej ale jak będę chciała jeszcze to płacę - powiedziałam do chłopaka a ten tylko wstał i spojrzał mi w oczy
A kto powiedział że dożyję - powiedział szturchając mnie barkiem i poszedł w kierunku swojego auta a ja w kierunku swojego domu .Gdy byłam pod domem po cichu weszłam do domu tak żeby nikogo nie obudzić a gdy weszłam po schodach przechodziłam koło pokoju Meg gdzie było słychać bardzo głośne jęki a więc zapukałam do drzwi ale nic nie pomogła a więc powtórzyłam swoją czynność ale głośniej i Meg uchyliła lekko drzwi a gdy zobaczyła mnie chciała je zamknąć ale nie pozwoliłam na to bo postawiłam nogę tak żeby nie mogła zamknąć drzwi
Czego - warknęła widziałam miał włosy roztrzepane w każdym kierunku i byłą naga tak że mogłam zobaczyć jej cycki
Może byś była ciszej bo obudzisz kogoś - powiedziałam do dziewczyny
Oj chyba dzidziusia nie obudziliśmy - krzyknęła Cece co ona tutaj robi
Nie wcale dopiero co wróciłam - odpowiedziałam
Wiesz że możesz obudzić starych - powiedziałam jej
Mają dźwiękoszczelny pokój nic nie słyszą żadne  dźwięki nie wychodzą z ich pokoju ani nie wchodzą a po za tym mają swoją łazienkę więc nie schodzą na dół coś jeszcze ?- zapytała sie mnie na co ja pokiwałam przecząco głową
To wypierdalaj zakonnico - krzyknął Niall na co dziewczyny sie zaśmiały za ja zabrałam nogę a Meg zamknęła drzwi i powróciła do swojego jęczenia a więc teraz wiem wszystko rodzice nie słyszą jak Meg sie pieprzy i jak przychodzi późno do domu bo mają swoją sypialnię i łazienkę dźwiękoszczelną na poddaszu a ja sie jak idiotka skradam jak mysz , przebrałam sie w moją piżamę i wyciągnęłam jednego jointa po czym go zapaliła i zaczęłam zaciągać sie narkotykiem i czułam jak zaczyna mi sie robić dobrze i jak kręci mi sie w bani ale potem wszystko przechodzi i czujesz sie rewelacyjnie , gdy zjarałam jointa leżałam sie lekko chichrając , minęła godzina jak przestali jęczeć a ja dalej leżałam lekko naćpana dopiero po dwóch godzinach postanowiłam że zejdę na dół bo jestem głodna i wzięłam ze sobą telefon ale za nim wyszłam z pokoju napisałam sms do Rida
Do :Rid 
Hahaha ale mam bekę z powodu mojej fajeczki 
Napisałam do niego i chyba zajarzy o co mi chodzi albo nie ale trudno mam nadzieję że jeszcze nie śpi chodź jest 3:45 , gdy zamknęłam za sobą drzwi od pokoju i szłam na dół schodami byłam uśmiechnięta a jak pech chciał Cece Meg i Niall byli w kuchni , Meg obierała sie o blat a Cece siedziała na stole a chłopak na krześle  gdy weszłam do kuchni od razu spojrzeli wszyscy na mnie dziewczyny były całe czerwone i ich włosy były całe w kołtunach ale co ja je będę rozczesywać nie  , nie przejmowałam sie ich obecnością i wyciągnęłam płatki które nasypałam do miski i zalałam je mlekiem a następnie wsadziłam do mikrofalówki dalej sie szczerząc jak jakaś głupia i nagle zadzwonił mój telefon a więc go wyciągnęłam ze stanika spod bluzki na co Meg spojrzała na mnie zdziwiona
Hallo -odpowiedziałam nawet nie patrząc na osobę która dzwoniła
7 dni - powiedziała osoba do słuchawki na co ja zaczęłam sie śmiać jak jakaś wariatka
Wazzup- krzyknęłam śmiejąc sie do telefonu i wyciągając płatki a chłopak który do mnie dzwonił zaczął sie śmiać jak nie wiem co i po tym śmiechu skapnęłam sie że to Matt
No dobra śmieszku skąd masz numer bo mam tylko siedem dni na dowiedzenie sie - powiedziałam śmiejąc sie a chłopak starał sie uspokoić
Jak nie powiem to co mi zrobisz ?- zapytał sie ciekawy mojej reakcji
Nie pójdę z tobą już więcej na żadną imprezę - powiedziałam do chłopaka i zaczęłam sie śmiać
Ej no dobra no dobra blondyneczka mi dała - powiedział do mnie a ja jeszcze bardziej zaczęłam sie śmiać i już nie mogłam sie powstrzymać więc zatykałam sobie buzię ręką
Co ci dał ?- zapytałam sie śmiejąc troszkę mniej ale teraz to chłopak zaczął sie śmiać
Dupy hahah -powiedział do mnie a ja spojrzałam na Meg która dziwnie mi sie przyglądała
Nie wiedziałam ze podniecają cię kutasy - powiedziałam do chłopaka a on dalej sie śmiał tak samo jak ja dlatego że wiem że obydwoje jesteśmy na haju lub nam przechodzi
Nie prawda  no mówię ci bardziej lubię jego tyłeczek mmmh - powiedział a ja ryłam sie jak idiotka
No to teraz wiesz dlaczego babcie z domu starców go podszczypują - powiedziałam do chłopaka a policzki zaczynały mnie już boleć od śmiechu
On jest tylko mój i dla tego przyleciałem do Londynu - powiedział uspokajając sie lekko i ja również
No właśnie co ty robisz w Angli myślałam że jesteś we Francji - powiedziałam dalej sie uśmiechając i podeszłam do okna i spoglądałam za nie
Francuskie tyłki są brzydkie - powiedział a ja z powrotem zaczęłam sie śmiać
Mmmh myślałam że sie za mną stęskniłeś - powiedziałam mając tak jak by nadzieję w głosie że to powie
To też a najbardziej za naszymi dzikimi tańcami na parkiecie - powiedział Matt do telefonu a mi sie przypomniało jak tańczyliśmy na imprezie naćpani i napici
Oj parkiet jest nasz - powiedziałam podchodząc do mojej piski z płatkami i jedząc jedną łyżeczkę
No właśnie kiedy idziemy na imprezę jakąś ?- zapytał sie mnie
Nie wiem nie mam mnie w Anglii - powiedziałam jedząc płatki przy blacie kuchennym
Jak to ?- zapytał sie nie dowierzając co przed chwilką usłyszał
Tak to utknęłam w Irlandii w Lullinagr u mojej mamusi - powiedziałam do słuchawki
U tej suki co ona chce - powiedział chłopak lekko zdenerwowany
Odezwał jej sie instynkt macierzyński - powiedziałam do słuchawki i zaczęłam sie śmiać i spojrzałam na Meg gdyby wzrok umiał zabijać już bym była martwa
A jak tam siostrzyczka - powiedział do mnie a ja ją zeskanowałam od góry do dołu na co sie zdziwiła
Jak lubisz taniochę to może być - powiedziałam lekko sie  podśmiechując na co ona znowu zabijała mnie wzrokiem
Wiesz lubię drogie mięsko - powiedział na co zaczęłam sie śmiać
No to widzisz ale zabierz mnie z tond to katastrofa - powiedziałam do chłopaka
Słyszałem że Michael jest prawie szefem najlepiej wpływowego gangu ludzie w Anglii sie już boją - powiedział do mnie na co ja uśmiechnęłam sie krzywo
No tak jakoś ale i tak nie biorę od niego towaru - powiedziałam dalej jedząc swoje płatki a raczej je kończąc a cała trójka siedziała i mi sie przyglądała i słuchała co mówię
Ja kupuję jakiś szajs - powiedział i zaczął sie śmiać
No ja od mojego ćpunka biorę - powiedziałam do chłopaka
Jaki  jest to on jeszcze sie nie zaćpał ?- zapytał z niedowierzaniem
No nie ale jest bardzo ładny i ma zajebistą seksowną  chrypkę jeszcze bardziej niż szybciej miał a z wyglądu to tylko lekko wydoroślał - powiedziałam i przegryzłam wargę oraz udając że o nim marzę
O kurwa - powiedział do mnie
No tutaj w tym mieście jest pełno przyjeżdżaj -powiedziałam i odstawiłam moją miskę do zlewu
Ale tych suk nie lubisz - powiedział a ja sie fałszywie uśmiechnęłam
No co ty nie powiesz - powiedziałam do niego
Ej nie obraź sie ale ja kończę bo jest juz 5:09 i zasypiam - powiedział do słuchawki
Dobranoc - dopowiedział i czekał az ja coś powiem
Branoc kochanie - powiedziałam i sie rozłączyłam po czym wsadziłam telefon pod koszulkę w stanik i włożyłam miskę po płatkach do zmywarki
Ty ćpałaś - powiedziała Meg podchodząc do mnie i spoglądając mi w oczy na co odsunęłam głowę
Może - powiedziałam do dziewczyny na co ona dalej sie mi  przyglądała mając bardzo blisko swoją twarz
Nie powinnaś tego robić - powiedziała do mnie a ja sie zaśmiałam
A kto mi zabroni co ?- zapytałam sie jej krzyżując ręce na piersi
Po prostu możesz szybciej umrzeć - powiedziała do mnie a ja sie zaśmiałam
No i nie udawaj że byś płakała ludzie tylko by sie cieszyli że nie mają problemu na głowie - powiedziałam i wyszłam z kuchni idąc do swojego pokoju i zamykając go na klucz a następnie kładąc sie w łóżku i zasnęłam po paru minutach wiercenia sie z boku na bok .
                       -------------------------------------
*Sajmon- szef gangu w Londynie traktował ludzi jak śmieci znęcał sie nad nimi zabijał bez litości i patrzył jak ludzie sie mączą to sprawiało mu największą radość w życiu nie miał litości dla nikogo szczególnie dla kobiet Michael był jego zastępcą ale podczas jednej z akcji przemytu szef całego gangu został zabity a wszyscy jego ludzie rozeszli sie do innych gangów z tego powodu że nie jego wolą było to że mają być wolni .W tym przypadku z Oskarem jest inaczej uświadomił swoim ludziom że po jego śmierci należą do Michaela
słow: 3552 
______________________________________________________
Hej misiaczki :
Wróciłam z morza i natychmiastowo wzięłam sie w garść i starałam sie wymyślić coś interesującego .
Dziękuję za wasze komentarze są dla mnie wielką motywacją .DZIĘKUJĘ NA PRAWDĘ 
MIŁYCH I UDANYCH  WAKACJI
Buziole Wika . Xx

13 komentarzy:

  1. To jest zajebiste kocham kocham kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdhfhdhsjfi. Nie mogę doczekać się następnego rozdziału. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślałam, że choć trochę rozumiem Niall`a, ale czytając ten rozdział stwierdziłam, że w ogóle go nie ogarniam -,- Nie ma to jak przelecieć trzy laski na dyskotece, nie wspominając już o tym co zrobił w domu Was... Współczuje Wanessie :/ Wcale jej się nie dziwię, że ćpa. A ta jej rozmowa z tym całym Matt`em xD
    Czekam na następny i pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Boże jesteś wielka że piszesz tak cudowne rozdziały i też nie rozumiem totalnie Niall'a a to w tym domu to było naprawdę przegięcie masakra
    PS- To ja Love ;P i dziękuje za dedykacje teraz będę komentować z tego profilu bo z tamtym coś mi się stało i nie mogę się zalogować.Pozdrawiam i weny życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział wspaniały a wręcz rewelacyjny .Trochę nie ogarniam Nialla ale sądzę że troszkę przegina ale w końcu to nie grzeczny chłopak
    PS.Dziękuję za dedykację oraz serdecznie pozdrawiam i całuję oraz życzę ci weny xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo świetny rozdział. Niall po prostu jest obleśny z tyloma dziewczynami jednego wieczoru Fuu ~ Ola

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział jest taki fgtsvresvduifnuj po prostu nie wiem jak opisać jest taki wspaniały

    OdpowiedzUsuń
  8. Swietny ♥ czekam na nn na tym blogu oraz na tamtym! ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham ten FF to moje życie ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. ♥♥♥♥kiedy nn? :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chce już nn. Nie mogę się już doczekać. <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Aww taki wspanialy rozdzial .[]

    OdpowiedzUsuń