sobota, 15 listopada 2014

Rozdział 25- Szkoda że nie poznałem ciebie wcześniej

            PRZECZYTAJ NOTATKĘ POD ROZDZIAŁEM !! (WAŻNE )
Rid miał wypadek prawie śmiertelny - powiedziałam jemu szlochając a chłopak nadal głaskał mnie po plecach
I co zamierzasz teraz zrobić ?- zapytał sie Niall
Jechać na jakiś czas do Anglii - odpowiedziałam przecierając oczy od łez ale za chwile pojawiały sie nowe
Nie pojedziesz sama - odpowiedział a ja nie wiedziałam o co mu chodzi
Jak to ?- zapytałam sie konkretnie zbita z tropu
Jedziesz ze mną - odpowiedział
Co n..nie - jąkałam sie nie potrafiąc sie wysłowić
Tak jedziesz ze mną albo wcale - odpowiedział
Ale szkoła ...- powiedziałam ale nie pozwolił mi skończyć
Nie ważna jest szkoła i nie ma żadnych ale ide zarezerwować najszybsze bilety na samolot a ty sie pakuj ja też jadę sie spakować będę za 30 minut - powiedział do mnie Niall po czym wstałam on zraz za mną , podeszłam do walizki pakując moje ubrania kosmetyki i potrzebne mi rzeczy , zdążyłam ledwo co usiąść a drzwi od mojego pokoju otworzyły sie stał w nich Niall
Jest prawie 17 licząc 3 godziny jazdy więc mamy  jeszcze troszkę czasu dla siebie - powiedział do mnie stając na przeciwko mnie
Okej idę pod prysznic - powiedziałam do niego biorąc ubrania a gdy miałam już wychodzić z pokoju chłopak złapał mnie za nadgarstek
Może pomogę ?- zapytał sie śmiesznie poruszając brwiami na co zmroziłam go wzrokiem i weszłam do łazienki przed rozebraniem sie upewniłam sie że zamknęłam drzwi na kluczyk po czym szybko sie rozebrałam i weszłam pod prysznic , po 10 minutowej kąpieli wyszłam spod prysznica i zaczęłam sie ubierać w moje ubrania. 
po czym spojrzałam w lustro wyglądałam gorzej niż codziennie więc postanowiłam że nałożę troszkę pudru na twarz i maskarę po czym wyszłam z łazienki pakując najpotrzebniejsze rzeczy do torebki jak ładowarkę perfumy telefon , portfel z kartami , klucze od mieszkań ( w sensie w Irlandii i Anglii ) i jeszcze parę rzeczy blondyn siedział przed biurkiem i coś oglądał gdy byłam już gotowa spojrzałam co chłopak robi oglądał albumy ze zdjęciami moimi i Rida
Jestem gotowa -odpowiedział na co szybko zamknął album
Macie dużo zdjęć razem jesteście bardzo zżyci ze sobą - powiedział do mnie na co wzruszyłam ramionami i podeszłam do szafki nocnej wyciągając mój pamiętnik i chowając o do torebki
Tu mam tylko 3 albumy w Anglii jest jeszcze chyba z 7 - odpowiedziałam lekko sie uśmiechając i pakując moje zdjęcie z ostatnich urodziny gdzie była moja cała rodzina ( w sensie Rid , Tato , Babcia i Dziadek ) po czym także schowałam je do torebki
No właśnie kto to są te osoby na zdjęciu ?- zapytał sie Niall zatrzymując moją rękę
Um tato babcia dziadek i Rid - odpowiedziałam po czym schowałam i spojrzałam na niego
To jak jedziemy ?- zapytałam sie na co pokiwał głową
Twoją walizkę już wsadziłem do samochodu - odpowiedział na co sie uśmiechnęłam i wyszłam z pokoju a chłopak zaraz za mną po czym zeszłam do salonu gdzie stała Angelika
Uważaj na siebie - odpowiedziała tylko zapłakana na co mruknęłam pod nosem ciche okej i wyszłam a Niall zaraz za mną po czym wsiedliśmy do samochodu gdzie na miejscu kierowcy siedział Louis
Hej - przywitałam sie z nim i usiadłam z tyłu
Cześć to jak jedziemy ?- zapytał sie nas na co Niall zaczął z nim gadać a ja po prostu zasnęłam
Obudź sie jesteśmy już na miejscu za 30 minut mamy samolot -powiedział do mnie Niall na co przytaknęłam głową i wyszłam z samochodu biorąc moją torebkę , Louis wziął mój bagaż a Niall swój
Co ty tam zapakowałaś ?- zapytał sie żartobliwie Lou gdy ciągnął moją walizkę na kółkach , na co cicho zachichotałam
Prawie całą szafę - odpowiedział Niall na co walnęłam go lekko w ramię i akurat byliśmy juz na miejscu gdzie chłopaki podali nasze walizki żaby mogli je już zapakować także podając bilety
Dobra to tam udanej podróży i nie zróbcie sobie dzieci - powiedział Louis na co Niall go zmroził wzrokiem a ja przewróciłam oczami ale chłopak tylko sie zaśmiał i przytulił mnie na pożegnanie a następnie Nialla po czym odszedł a my przeszliśmy przez bramki i weszliśmy na pokład samolotu siadając na swoich miejscach
A po 10 minutach byliśmy już w powietrzu cały czas patrzyłam sie w otaczającą mnie ciemność za
oknem aż w końcu spojrzałam na Nialla
Um Niall ?- zapytałam sie na co chłopak szybko spojrzał na mnie
Przepraszam - odpowiedziałam
Za co ?- zapytał sie
Za to że nazwałam cię palantem i dupkiem i w ogóle przepraszam - odpowiedziałam lekko zawstydzona
Okej jest dobrze prześpij sie mała - odpowiedział do mnie bardzo miło na co pokiwałam głową i oparłam sie o niego na co chłopak objął mnie ramieniem mogłam wyczuć perfumy które dostał ode mnie na urodziny na co cicho zachichotałam ale po chwili już widziałam tylko ciemność.
Hej obudź sie - powiedział do mnie ktoś a tym kimś był Niall
Co sie stało ?- zapytałam sie zaspana
Za chwilkę lądujemy - odpowiedział mi dalej mnie obejmując
Oh okej - powiedziałam prostując sie i zapinając pasy po czym za parę minut wylądowaliśmy
Chodź po bagaże - powiedział do mnie blondyn gdy wyszliśmy z samolotu na co pokiwałam głową i poszłam po moja walizkę i wyszliśmy z lotniska prosto do taksówki gdzie podałam adres mojego a raczej dziadków mieszkania .Jechaliśmy dobre 25 minut aż taksówka za parkowała pod domem i zaczęłam sie kłócić z niebieskookim chłopakiem kto zapłacił ale poddał sie na co mogłam zapłacić kierowcy . Gdy taksówka odjechała a my mieliśmy swojego bagaże szliśmy w kierunku drzwi jedno rodzinnego domku po czym otworzyłam je nawet nie pukając ze swoją walizką a chłopak zrobił to samo po czym zostawiłam mój bagaż w ganku i poszłam do salonu gdzie siedział dziadek i babcia od razu gdy mnie zobaczyli rzucili sie na mnie z uściskami na co odwzajemniłam to babcia aż z wzruszenia sie popłakała ale nie tylko ona bo ja też to była moja rodzina ta w Irlandii też nią był ale nie aż taką prawdziwą jak tak dwójka staruszków
A kim jest ten chłopiec ?- zapytała sie mnie babcia na co spojrzałam na Nialla
Jestem Niall Horan proszę pani - odpowiedział po czym wyciągnął rękę w kierunku babci ale ta podeszła do niego mocno go przytulając dziadek zrobił to samo tylko że po męsku
Więc co sie stało z Ridem ?- zapytałam sie
Um jest w szpitalu dopiero jutro sie coś dowiemy - odpowiedział dziadek a babcia była bliska płaczu
Okej - odpowiedziałam
Może czegoś sie napijecie lub zjecie  ?- zapytała sie babcia
Nie dziękuję   - odpowiedział Niall  na co babcia i tak poszła do kuchni 
No to może zaprowadzisz gościa do swojego pokoju ?- zapytał sie dziadek puszczając oczko do nas na co Niall sie zaśmiał
Tylko nie za głośno - powiedział do nas śmiejąc sie z Niallem gdy mieliśmy już razem z bagażami wejść po schodach na co zignorowałam ich i poszłam do pokoju a chłopak razem ze mną po czym wszedł i postawił w koncie pokoju walizkę tak samo jak ja i usiadł na fotelu
Już lubię twojego dziadka - odpowiedział Niall puszczając do mnie oczko
Jesteś głupi - odpowiedziałam podchodząc do łóżka ale  chłopak zmienił mój kierunek po sadzając sobie mnie na jego kolanach okrakiem
Chcę zjeść - odpowiedziałam ale ten tylko przybliżył sie do mnie jeszcze i położył swoje ręce na moich biodrach
A może ja nie chcę - odpowiedział kładąc głowę w zagłębieniu mojej szyi
, siedzieliśmy tak dobre 15 minut w ciszy żadne z nas sie nie odezwało
Powinnyśmy iść spać jest prawie 2 - odpowiedział chłopak wstając łapiąc mnie za tyłek po czym odwrócił sie przodem do łóżka i delikatnie mnie położył przed odejściem pocałował mnie w szyję na co przeszły mnie ciarki po całym moim ciele a chłopak sie wyszczerzył jak durny
Jesteś głodny?- zapytałam sie jego gdy ściągnął koszulkę a ja przegryzłam wargę muszę przyznać że klatę to ma zajebistą leżałam tak przyglądając sie jemu na co chłopak sie zaśmiał przywracając mnie do normalnego stanu
Chcesz dotknąć ?- zapytał sie pokazując na swoją klatę
Nie dziękuję - odpowiedziałam na co wzruszył ramionami i ściągnął swoje jeansy i założył dresy i podszedł do łóżka stając na przeciwko mnie
Mam cię przebrać ?- zapytał sie na co sie zaśmiałam i pokręciłam głową
Jak chcesz skarbie - odpowiedział po czym podszedł na swoja stronę tam gdzie będzie spał a ja wstałam z łóżka po czym wyciągnęłam z szafy koszulkę której nie wzięłam do Irlandii
Niall leżał na brzuchu ale i tak mogłam zobaczyć że sie na mnie gapi jak ściągałam koszulkę po czym sie ubrałam w moja tak zwaną piżamę po czym ściągnęłam skarpetki i leginsy
Chcesz coś do jedzenia ?- zapytałam sie odwracając głowę w jego kierunku a ten szybko odwrócił sie
I tak widziałam że patrzyłeś więc jak ?- zapytałam sie na co ten położył sie na plecach i skrzyżował ręce za głowa
No tak ciebie - powiedział do mnie
Dobra a coś realnego ?- zapytałam sie
No to może nie wiem jakieś kanapki - odpowiedział
Okej - powiedziałam po czym miałam juz wychodzić ale chłopak krzyknął za mną
Ej ty tak  idziesz ?- zapytał sie mnie
Eyyyy tak - odpowiedziałam jak by to było najłatwiejsza  odpowiedź w życiu
 A twoi dziadkowie co na to ?- zapytał sie
Są do tego przyzwyczajeni zanim wyjechałam też tak chodziłam w końcu to jest moja piżama chodziłam też po domu w samej bieliźnie więc jak będę miała na sobie koszulkę to chyba nie będą źli co ty na to ?- zapytałam sie jego z sarkazmem na co pokiwał głowa a ja wyszłam
Szkoda że nie poznałem ciebie wcześniej  - odpowiedział Niall na co sie zarumieniłam i wyszłam z pokoju prosto do kuchni jak to wspaniale być w domu idąc korytarzem a następnie po schodach przez mięciutki dywan oglądać swoje stare zdjęcia które wiszą na ścianie szłam tak aż do szłam do kuchni jak to wspaniałe uczucie być w domu czuję sie bezpiecznie nikt nie zrobi mi krzywdy podeszłam do lodówki gdzie wyciągnęłam produkty po czym schowałam je i zamknęłam lodówkę stałam tak i patrzyłam na zdjęcia, magnesy różnego rodzaju obrazki które wisiały na lodówce babcia zawsze była ze mnie dumna pomimo że sprawiałam jej tyle problemów ona dalej mnie wspierała
Tęsknie - odezwał sie jakiś głos za mną szybko sie odwróciłam spoglądając na babcie
Też tęsknię ale wiesz że nie mogę tutaj być - odpowiedziałam siadając na wysepce a babcia na krześle koło wysepki
Jak tam jest ostatnim razem jak tam byłam to pierwsze co pojechałam do szpitala nawet nie pozwiedzałam - odpowiedziała babcia sie śmiejąc
Jest tak jak kiedyś znaczy jestem w Mullingar ale tam tez jest fajnie - odpowiedziałam do babci siedząc na blacie ale nogi mając na drugim krześle i podpierając sie łokciami na kolanach
A ten chłopiec to twój chłopak tak ?- zapytała sie babcia na co sie głośno zaśmiałam
                                              ***POV NIALL ***
Zszedłem na dół bo poszła i zginęła w tej kuchni szedłem po schodach aż mogłem stanąć koło wejścia do kuchni ktoś rozmawiał więc wolałem nie przeszkadzać już miałem sie cofać i wrócić do pokoju ale usłyszałem pytanie które mnie zaciekawiło
A ten chłopiec to twój chłopak tak ?- zapytała sie jej babcia na co Wanessa sie głośno zaśmiała
Co nie hahaha - odpowiedziała śmiejąc sie
Nie kłam podoba ci sie ?- zapytała sie jej babcia drążąc temat dalej
Nie - odpowiedziała Wassi stałem tak dalej opierając sie o ścianę aby mnie nie zobaczyły i mógł bym dalej słuchać
Wanesso Roter jak ja ciebie wychowałam , nie wolno kłamać - odpowiedziała jej babcia próbując być poważna i ostra
Oj babcia - marudziła Wanessa na co miałem ochotę sie zaśmiać ale musiałem sie powstrzymać
No mów - poganiała jej babcia
No może jest troszkę ładny ale to tylko troszkę - odpowiedziała na co sie wyszczerzyłem jak kretyn
Troszkę on jest bardzo przystojnym i odpowiedzialnym młodzieńcem moja droga , który chłopak w tych czasach by pozwolił swojej przyjaciółce lecieć samej samolotem ?- zapytała sie jej babcia no właśnie ciekawie jak ma na imię
Oj on po prostu nie lubi Rida i jest chyba troszkę o niego zazdrosny - odpowiedziała Wanessa ja zazdrosny chyba powariowała i co może jeszcze o nią hha ha ha jest śmieszna
Ale mam nadzieję  że sie zabezpieczacie chociaż ?- zapytała sie jej babcia na co wybuchła śmiechem razem ze starsza kobietą a ja wyobraziłem sobie jak to by jęczała moje umie ale szybko sie o garnęłem gdy śmiechy ustały
My ze sobą nic babciu wiesz ten teges - powiedziała słychać było że sie zawstydziła
Oh ale mam nadzieję że będziesz pamiętać - powiedziała na co usłyszałem skok więc szybko wycofałem sie i pobiegłem do pokoju bardzo cichutko ale głupie schody musiały mnie wydać więc odwróciłem sie w kierunku kuchni i tam poszedłem po czym wszedłem do pomieszczenia
Myślałem że sie zgubiłaś w tej kuchni - powiedziałem do niej na co jej babcia sie zaśmiała
Oj Wanessa kocha jedzenie i z kuchni tak szybko nie wychodzi - powiedziała jej babcia odkładając szklankę do zlewu
A teraz dzieciaki do łóżka spać lub małe co nie co ale cicho a teraz dobranoc - powiedziała jej babcia od wracając sie do Was plecami a do mnie mrugając po czym wyszła z kuchni a ja wybuchłem śmiechem a ta tylko przewróciła oczami i wzięła talerz z kanapkami po czym ominęła mnie i weszła do pokoju siadając na swoim łóżku , po paru minutach dołączyłem do niej siadając i jedząc
Dla czego twój pokój jest szary ?- zapytałem sie
Bo nie wiem zawsze lubiłam ciemne kolory a mam do niego białe i zielone dodatki gdzie bardzo pasują - odpowiedziała wzruszając ramionami . Siedzieliśmy i jedliśmy w ciszy aż sie skończyły kanapki
Chcesz jeszcze ?- zapytała sie mnie po czym wstała i odłożyła talerz na biurka a ja tylko pokręciłem głową a ona podeszła do parapetu po czym wyciągnęła z niego gruby koc i położyła sie na parapecie
Co ty wyprawiasz ?- zapytałem sie jej siadając
Śpię nie widać - odpowiedziała patrząc na mnie jej twarz rozjaśniał tylko księżyc i lampka koło łóżka
Ale tam będzie ci nie wygodnie - odpowiedziałem dumny siebie
Więcej razy spałam tutaj niż na łóżku - odpowiedziała po czym poprawiła sie i nie odezwała sie już a ja zgasiłem lampkę i nakryłem sie do snu po czym zasnąłem
                             (NASTĘPNEGO DNIA 5.11.2014 - CZWARTEK )
Obudziłem sie czując coś dobrego widać że babcia Wanessy robiła śniadanie postanowiłem że przetrę oczy i spojrzałem na parapet a jej tam nie było wstałem szybko zakładając bokserkę i na boso poszedłem po schodach do kuchni gdzie siedzieli Wanessy dziadkowie
Dzień dobry - przywitałem sie siadając do stołu
Dzień dobry - odpowiedzieli posyłając mi uśmiech
Chcesz słonko kawę czy herbatę a może jakiś sok ?- zapytała sie jej babcia
Może być sok - odpowiedziałem po czym nalała mi do szklanki
A co chcesz na śniadanie hmm?- zapytała sie
Obojętnie - odpowiedziałem bardzo miło
Oj u mojej żony słowo obojętnie to zrób 20 dań dla człowieka ale i tak nie pomieści tego wszystkiego - odpowiedział po czym zaczął sie śmiać a ja razem z nim
Może naleśniki Wanessa je uwielbia więc je prawie zawsze robię ?- zapytała sie mnie na co skinąłem głową 
Zacznijmy od tego że Wassi je wszystko co sie jej do jedzenia zrobi bo jej natura to leń patentowany - powiedział jej dziadek na co zaczęła jej babcia sie śmiać no właśnie nie wiem jak maja na imię jak jedno tak i drugie
Um przepraszam ale jak państwo maja na imię ?- zapytałem sie ich
Um ja Dolores a mój mąż Frank - odpowiedziała mi Emma podając sos do naleśników ( Wanessy babcia ma na imię Emma ale postanowiła troszkę wkręcić Nialla )
Dziękuję - odpowiedziałem po czym zacząłem jeść a jej babcia życzyła mi smacznego
A tak a pro po to gdzie jest Wanessa ?- zapytałem sie jej dziadka
Poszła pobiegać - odpowiedział czytając gazetę na co tylko mruknąłem krótkie oh i podałem talerz do zmywania
Robi pani pyszne naleśniki - powiedziałem na co kobieta udała zawstydzoną a gdy sie odwróciłem idąc do stołu uszczypnęła mój tyłek i sie zaśmiała
Jak sie jest z kucharką i mieszka pod jednym dachem z takim żarłokiem to trzeba dobrze gotować - powiedziała na co Frank sie zaśmiał cały czas mówili o Wanessie i o tym jak dużo je a tak na prawdę nie wyobrażałem sobie jej jedzącej bóg wie ile jest taka malutka chudziutka nie możliwe że tyle je
Tylko Niall nie podrywaj mi mojej żony - odpowiedział  Frank na co mrugnął do mnie okiem a ja sie zaśmiałem i usiadłem przy stole na przeciwko niego
Jestem taka głodna i czuje naleśniki mmm pycha - odpowiedziała Wanessa wbiegając do kuchni lekko spocona
Już kochanie są naszykowane - odpowiedziała  Dolores po czym podała dziewczynie naleśniki i picie a ta zaczęła jeść dopiero po tym jak zjadła w połowę swojego dania odezwała sie do mnie
Długo tutaj siedzisz bo moi dziadkowie maja tendencję do opowiadania żenujących historii z dzieciństwa - odpowiedziała spoglądając na mnie i na dziadków na co sie zaśmiałem
Jak paplałaś sie w błocie z psem ...- odezwała sie Dolores
I jak na nim jeździłaś mówiąc że to twój koń - dokończył jej dziadek a tak zachichotała
O jejku powiedzcie że żartujecie - powiedziała dziewczyna na co wszyscy oprócz jej sie nie zaśmiali
Żartowali ale chętnie sie o tym coś więcej dowiem - odpowiedziałem cicho sie śmiejąc a dziewczyna oddała talerz dla babci
Chodź na górę - powiedziała Wassi a ja poszedłem za nią po czym zamknąłem drzwi od jej pokojua dziewczyna odwróciła sie do mnie twarzą
A wiec idę pod prysznic potem idziemy do Rida i bez gadania - odpowiedziała do mnie , w jej głosie można było wyczuć jad ale tylko skinąłem głową po czym podeszła do szafy i wyciągnęła ubrania i wyszła . A ja zacząłem przechadzać sie po jej pokoju oglądając zdjęcia różnego rodzaju dyplomy a także znalazłem w kącie gitarę  po czym usiadłem na łóżku i wszedłem na telefon .
                                         ***POV WANESSA ***
Wzięłam prysznic trochę dłuższy niż miałam na myśli jak to wspaniale jest być w Anglii a miny ludzi którzy sie ze mną witali i byli zdziwieni co ja tu robię normalnie bezcenne ale olałam to wyszłam z pod prysznica po czym ubrałam sie w
I umalowałam rzęsy i byłam gotowa więc wyszłam z łazienki idąc prosto do mojego pokoju gdzie na łóżku leżał Niall z zamkniętymi oczami
Wstawaj idziemy - powiedziałam do niego na co podciągnął sie na rękach i spojrzał na mnie a następnie podszedł do walizki i wyciągnął sobie ubrania i wyszedł czyli super teraz on idzie sie kąpać ale nić usiadłam na łóżku po czym weszłam w galerię zdjęć jedynie co zobaczyłam to gołe laski które Niall pościągał sobie zdjęcia z neta ale jedno przykuło moją uwagę było to moje zdjęcie z Wice Dyrektorem
Przyglądałam sie zdjęciu aż wszedł chłopak na co szybko schowałam rękę do tyłu a następnie zablokowałam palcem telefon i rzuciłam go troszkę dalej niż byłam i wstałam z łóżka po czym podeszłam do mojej torebki i zaczęłam pakować potrzebne rzeczy a chłopak ubrał kurtkę
To co idziemy ?- zapytałam sie na co chłopak pokiwał głowa i wyszedł zaraz za mną a na dole siedziała babcia z dziadkiem
My idziemy do Rida - powiedziałam do nich na co dziadek podniósł sie z kanapy
Zawiozę was - odpowiedział po czym sie ubrał i wyszedł a ja z niebieskookim zaraz za nim . Wsiedliśmy do samochodu i jechaliśmy słuchając radia aż dziadek sie odezwał
Podobno to zamach - powiedział do mnie na co spojrzałam na niego zdziwiona
O czym ty dziadku mówisz ?- zapytałam sie ale dziadek nawet na mnie nie spojrzał
Rid jest dobrym kierowcą nawet po pijanemu jeździ prosto i nie sądzę żeby to był wypadek to był zamach tak samo jak ...- nie mogłam dłużej tego już słuchać przerwałam mu
Zamilcz i nie kończ - odpowiedziałam spoglądając za szybę i nie mogąc tego słuchać , próbowałam powstrzymać łzy ale jedna spłynęła mi po policzku ale szybko ją starłam i od razu jak dziadek zahamował przed szpitalem wysiadłam jak  opętana trzaskając drzwiami i idąc szybkim krokiem do szpitala szłam tak aż Niall mnie zatrzymał chwytając za nadgarstek i odwracając do siebie
Wszytko w porządku ?- zapytał sie mnie na co spojrzałam w jego oczy w których było widać troskę i litość , nie potrzebują litości pokiwałam głową po czym weszłam do szpitala i podeszłam do recepcji a Niall stał obok mnie
Dzień dobry chciała bym sie zapytać w której sali jest Rid Garwin ?- zapytałam sie starszej pielęgniarki  jejku czy ja muszę wszystkie pielęgniarki znać bo ta akurat znam jest to pielęgniarka mojego lekarza zanim Karlajn sie wyprowadził a ja musiałam zmienić lekarza na pana Greka był bardzo miły lubiłam go zawsze kiedy chciałam pisał mi zwolnienie szkolne lub z w-f jest także lekarzem Rida
Och dzień dobry słoneczko  Rid jest w sali 243 - powiedziała do mnie posyłając mi uśmiech co odwzajemniłam i poszłam schodami aż do wyznaczonej sali , Niall nie odrywał wzroku ode mnie nawet na krok po czym weszłam do pomieszczenia gdzie leżał Rid i szybko podbiegłam do łóżka i chwyciłam chłopaka za rękę a łzy same poleciały mi po oczach a Niall podszedł do mnie obejmując mnie od tyłu i przytulając do swojego torsu za co byłam mu wdzięczna , staliśmy tak dobre parę minut po czym wszedł lekarz a Niall sie szybko ode mnie odsunął
Och dzień dobry panno Roter - powiedział pan Grek na co skinęłam głową i spojrzałam na niego
Co sie stało? -zapytałam sie drżącym głosem dalej płacząc
Miał wypadek samochodowy prawdo podobnie wjechał w inny samochód - powiedział po czym poczułam jak wspomnienia uderzają w moją głowę  kiedy dowiedziałam sie to samo że niby mój tato wjechał w kogoś a wspomnienia które sobie wyobrażałam jak to musiało być powróciły

Po czym spojrzałam tylko na lekarza i zamknęłam oczy i opadłam myślałam że na ziemię ale złapały mnie czyjeś ramiona po czym usłyszałam jedynie głos wołający mnie ale zemdlałam .
Obudziłam sie na łóżku od razu sie podniosłam co spowodowało że położyłam sie znowu
Lekarz kazał leżeć więc leż - powiedział mi znajomy głos Nialla na co spojrzałam na niego siedział na krześle a obok w sali leżał Rid
Co sie stało ?- zapytałam sie jego podnosząc sie do pozycji siedzącej
Zemdlałaś złapałem cie w ostatniej chwili lekarz powiedział że jak bym tego nie zrobił rozbiła byś sobie głowę , leżałaś 30 minut nie przytomna lekarz powiedział ze to nic takiego - odpowiedział chłopak na co pokiwałam głową .
 słów: 3504
_______________________________________________________

Hej :
Pod rozdziałem 24 miało być 13 komentarzy ale nie było i tak dodaję rozdział . Mam nadzieje że sie wam podoba i 7 KOMENTARZY  i pojawia sie następny.
Mam jeszcze jedną WIELKĄ prośbę żebyście jak ( oczywiście możecie w pozytywnym sensie ) polecić komuś mojego bloga . Jeżeli polecicie napiszcie w komentarzu była bym bardzo wdzięczna DZIĘKUJĘ .
POWODZENIA W SZKOLE 
Buziole Wika :*

9 komentarzy:

  1. O jacie pierwsza <<<<<<<< nie spodziewałam się że Niall tak zareaguje :D zadziwiasz mnie kobieto haha :) a tak na marginesie to boski rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział rewelacyjny po prostu bomba . Życzę weny
    Ps. Piszcie te komentarze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No kurde jak zawsze spóźniona jako 3 ale nie jest chyba aż tak źle :). A co do rozdziału to jest super nie sądziłam że Niall może być taki spokojny zwłaszcza że chodzi o Rida ~ Kasia

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział świetny. Niall brawo jakie opanowanie, może potrafisz być troskliwy.
    Życzę weny i czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  5. Brak mi słów. Po prostu nie wiem co powiedzieć. Słowo cudo to po prostu zamało.
    Życze weny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudo nad cudami. Beautiful!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam tego bloga!! ♥ mam pytanko.kiedy dodasz rozdzial na tamtego o Niallu i Skay? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie wiem nie mam kompletnie pomysłu i weny na ich historię ale postaram sie coś wymyślić xx

      Usuń
  8. [SPAM] Fanfiction Niall Horan, Miranda Cosgrove, Luke Hemmings Justin Bieber
    Po śmierci Clarke z równoległej klasy grupa przyjaciół postanawia pójść na imprezę. Szybko zaczynają rozumieć, że dręczenie innych nie jest dobrym pomysłem.
    http://murderous-event-fanfiction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń